TANIE VS DROGIE - mleczka do demakijażu

70 Komentarzy
Witajcie kochani!

Ja spędzam właśnie majówkę w Szczyrku, dlatego na wszystkie pytania, maile i komentarz odpiszę po powrocie. Moderacja komentarzy została wyłączona na czas mojego wyjazdu.

Dziś mam dla Was coś, co mnie osobiście zawsze bardzo ciekawi - porównanie kosmetyków z tej samej kategorii, ale z różnych półek cenowych. Czy drogie zawsze oznacza lepsze? Płacimy za markę czy za rewelacyjne właściwości? Zobaczymy, jak ta sprawa wygląda w przypadku mleczek do demakijażu.

Nie będą to pełne recenzje, ponieważ ja nie stosuję mleczek do demakijażu codziennie, nie zostawiam ich na twarzy po aplikacji. Nie zmywam nimi oczu!!! Stosuję raz na czas, po aplikacji myję twarz wodą z mydłem, tonizuję, nawilżam, dlatego też nie wiem, jak sprawdzają się te mleczka same w sobie, jakie mają właściwości pielęgnacyjne.
Jedyne, co mnie interesuje w przypadku mleczek do demakijażu to ich skuteczność w zmywaniu kosmetyków kolorowych - i właśnie tą kwestię wezmę dziś pod lupę.


Niską półkę cenową reprezentować będą:
- FlosLek - Happy Per Aqua - Mleczko do demakijażu (17,10zł za 150ml)
- Celia - Kolagen + Świetlik - Mleczko do oczyszczania twarzy i demakijażu oczu (5zł za 200ml)
Natomiast z wyższej półki mamy:
- Lancome - Galateis Douceur - Mleczko do demakijażu twarzy i oczu dla wszystkich rodzajów skóry (ok. 160zł za 400ml, 110zł za 200ml) (ja posiadam miniaturkę - 125ml, którą wygrałam u Marti)


Konsystencja:
- FlosLek - najbardziej gęsta z tych trzech mleczek, jak rzadki krem.
- Celia - najbardziej rzadka z tych, które posiadam, lejąca, utrudnia aplikację
- Lancome - pośredni pomiędzy gęstym FlosLekiem, a lejącą Celią, przyjemny w stosowaniu

FlosLek / Celia / Lancome

Zapach:
- FlosLek - przyjemny, kremowy
- Celia - średni, chemiczny, trochę jak proszek do prania
- Lancome - cudowny, perfumowany zapach, lekki i nie męczący

Opakowanie:
- FlosLek - nieprzezroczysta, dość miękka plastikowa butelka z "klapką", przy otworze zawsze zostaje trochę kosmetyku, który nieestetycznie obsycha
- Celia - nieprzezroczysta, dość miękka plastikowa butelka z "klapką", wygodna
- Lancome - nieprzezroczysta, twarda plastikowa butelka z zakrętką, wygodna w stosowaniu

FlosLek / Celia / Lancome

Skład:
- FlosLek - króluje parafina, w drugiej połowie składu mamy trochę naturalnych ekstraktów, do tego metylparaben i propylparaben
- Celia - króluje parafina, PEG i glikol propylenowy, również mamy kilka naturalnych ekstraktów, do tego ethylparaben i methylparaben
- Lancome - króluje parafina, na początku ekstrakt z ananasa, pod koniec ekstrakt z papai, nie ma parabenów

Skład - FlosLek

Skład - Celia

Skład - Lancome


Efekty działania:

Eksperyment czas zacząć ;)
Kosmetyki, z którymi muszą się zmierzyć mleczka: podkład Dax Casmhere, tusz do rzęs Virtual Mission Extension, eyeliner Wibo, kredka do oczu Golden Rose, bronzer Mary Kay, cień M.A.C
FlosLek
po jednym przetarciu / po kilku przetarciach
Celia
po jednym przetarciu / po kilku przetarciach
Lancome
po jednym przetarciu / po kilku przetarciach


Po aplikacji:
- FlosLek - skóra jest nawilżona (choć oczywiście to parafinowa zmyła)
- Celia - skóra jest nieco lepka
- Lancome - skóra jest nawilżona (choć oczywiście to parafinowa zmyła)

FlosLek

Celia
(może ja jestem czepialska, ale przepraszam bardzo - kto używa mleczka do demakijażu rano?!)

Lancome


Podsumowanie:
Biorąc pod uwagę właściwości, zdecydowanie wygrywa Lancome - ma najlepszą konsystencję, najładniejszy zapach, skład bez parabenów, najskuteczniej zmywa makijaż już po jednym przetarciu wacikiem. Niestety jego cena może skutecznie zniechęcać do zakupu. Poza tym wydając ponad 100zł na mleczko do demakijażu oczekiwałabym, że będzie to kosmetyk bez parafiny i innych składników z przerobu ropy naftowej.
W przypadku tych trzech mleczek do demakijażu najdroższy okazał się być najlepszy - nie mówię jednak, że tak jest zawsze.
Mimo wszystko... Ja zdecydowanie wolę micele i dwufazówki ;)

Nie traktujcie tego posta jak wyroczni - to tylko moje luźne refleksje na temat mleczek z różnych półek cenowych. Specem w tym temacie nie jestem.

Znacie któreś z tych mleczek?
Czym najchętniej zmywacie makijaż?

Pozdrawiam!


Podone posty:

70 komentarzy:

  1. właśnie szukam jakiegoś dobrego mleczka do demakijażu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety zbyt wiele w tej kwestii nie doradzę - z mleczkami nie mam dużych doświadczeń ;)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Ja też nie darzę ich jakąś wybitną sympatią ;P

      Usuń
  3. Wow Lancome górą :) Ale za tą cenę nigdy bym takiego produktu nie kupiła :/ w sumie lepiej bo za mleczkami nie przepadam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie wydałabym tyle na preparat do demakijażu. Może ktoś powie, że jestem sknerą, ale cóż - mój budżet raczej nie wytrzymałby takich wydatków na pielęgnację :P (wyjątkiem jest dla mnie jedynie krem do twarzy)

      Usuń
  4. Kiedyś mleczek używałam bardzo często.
    Podobnie jak Ty, nie zmywałam nimi oczu.
    Moim ulubieńcem jest delikatna emulsja do demakijażu z Eveline.
    Gorąco Ci ją polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, do firmy Eveline mam zaufanie, więc chętnie wypróbuję taką emulsję :)

      Usuń
  5. Ekstra porównanie!

    Jak widzę, parafina króluje niepodzielnie na wszystkich półkach cenowych...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :/ A szkoda, bo spodziewałabym się, że w tych wyższych półkach cenowych skład będzie lepszy.

      Usuń
  6. Ja tak jak ty używam mleczko do demakijażu buzi ale i tak myje buzię mydełkiem i tonizuje.Teraz stosuje mleczko z eveline ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam wrażenie, że mleczka nie dają pełnego oczyszczenia skóry - może zmywają makijaż, ale pozostawiają parafinową warstwę, którą muszę zmyć, bo inaczej czuję się nadal brudna.

      Usuń
  7. No tak cena powalająca Lancome . Ja obecnie używam Mleczka firmy KORANA na bazie naturalnego wosku pszczelego jak dla mnie jest super, kiedyś używałam z Cleanic ale mnie uczulało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, nie słyszałam jeszcze nigdy o firmie Korana. Muszę sobie poczytać, bo mnie bardzo zaciekawiłaś :)

      Usuń
  8. fajne porównanie, ale ja nie lubię mleczek, micelare teraz rządzą u mnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wolę micele :) Czasem jeszcze jakiś fajny płyn dwufazowy o dobrym składzie :)

      Usuń
  9. Mam mleczko flos lek i Celia. U mnie Celia sprawdza sie bardzo dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie mam większych powodów, by na Celię narzekać - jest najrzadsza i ma parafinę w składzie, ale za taką cenę to naprawdę przyzwoite mleczko.

      Usuń
  10. zdecydowanie bardziej wolę micele i olejki myjące.

    OdpowiedzUsuń
  11. jakoś nie przepadam za mleczkami :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też szczególną sympatią ich nie darzę ;P

      Usuń
  12. co do Celii i zmywania makijażu rano... może po imprezie :D ?

    Ja używam mleczko Nivea :)


    po micelkach szczypią mnie oczy ;/ po 3 różnych płynach po prostu się poddałam..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja - po imprezie się przyda ;)
      Fakt, micele szczypią. Ja do zmywania oczu stosuję tylko i wyłącznie krem Nivea. Niezawodny :)

      Usuń
  13. na żadną propozycję się nigdy nie skuszę ze względu na moje uczulenie na parafinę, ale ciekawe porównanie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie również parafina sieje spustoszenie. Na szczęście zmyta zaraz po aplikacji nie zapycha mi cery :)

      Usuń
  14. nie pamietam, kiedy ostatnio uzywalam mleczka.. ostatnio ciagle micele:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też przestawiłam się na micele. Są wygodne - nie trzeba po nich zmywać buźki, bo same w sobie dają uczucie czystości.

      Usuń
  15. Ja praktycznie w ogole nie używam mleczek,rozmazuje mi się to po twarzy, spływa, brr, nie lubie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z reguły nakładam duuuużo bezpośrednio na twarz, potem robię delikatny masaż twarzy, tym samym rozpuszczam makijaż i potem tylko zbieram wacikiem :)

      Usuń
  16. Ani jednego mleczka nie znam. Nie przepadam za taką formą produktu, chociaż raz na jakiś czas kupuję mleczka i testuję ich możliwości. Ostatnio używałam Corine de Farme, ale nie czuję, żeby ten produkt odmienił moje życie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anne, a jak jest ze składem Corine? Też parafinka rządzi?

      Usuń
  17. Też nie stosuję mleczek, tylko micele :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie rządzą micele, a ostatnio też jedna dwufazówka :)

      Usuń
  18. Aktualnie mam dwufazówkę z Ziai, ale jej nie lubię. Muszę kupić sobie coś innego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam dwufazówkę z Iwostin Lipidia. Niebawem o niej napiszę :)

      Usuń
  19. Nie lubię mleczek i już od dawna żadnego nie używałam, a więc i tej trójki nie znam. Wolę i stosuję micele :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też najbardziej lubię płyny micelarne :)

      Usuń
  20. nie przepadam za mleczkami, zdecydowanie wolę płyny micelarne :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ja też zdecydowanie wolę płyny micelarne zwłaszcza Vichy z przeceny w Super Pharm ;) mleczka zawsze były moją zmorą ale ciekawy ten eksperyment

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wolę micele. Tego z Vichy jednak jeszcze nie próbowałam :)

      Usuń
  22. nie przepadam za mleczkami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja je toleruję :P Ale wolę micele lub dwufazówki :)

      Usuń
  23. też wolę i używam micele;)

    zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Moim ulubionym mleczkiem do demakijażu jest to z Biedronki. Tanie, bo kosztuje około 5 zł i skuteczne, przynajmniej w moim przypadku. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, muszę koniecznie wypróbować biedronkowych specjałów do demakijażu!

      Usuń
  25. Nie lubię mleczek. jakoś nie umiem ich używać. A to Celii miałam i mnie strasznie szczypało. Było w moim ostatnim denku. Wyrzuciłam, bo nie mogłam go używać. A co do relacji jakości do ceny to ostatnio podsumowałam posty o kremach na rozstępy i okazało się, że najtańszy sprawdził się najlepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem właśnie tak jest. Dlatego ja bardzo lubię takie notki porównujące kosmetyki z różnych półek cenowych- może się okazać, że tańsze jest lepsze :)

      Usuń
  26. Ja często używam mleczka do demakijażu oczu. I uważam, że 160 zł za mleczko do demakijażu (Lancome) to gruba przesada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się tak wydaje - zwłaszcza, że skład na kolana nie powala.

      Usuń
  27. Mleczek rzadko używam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. ja nie używam mleczek więc się nie wypowiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolisz micele czy może jeszcze coś innego? :)

      Usuń
  29. ja w ostatnim czasie odstawiłam na bok mleczka :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetne porównanie, widać, że porządnie się przygotowałaś i napracowałaś. Dzięki.
    Moje aktualne mleczko do demakijażu to lirene do cery normalnej i mieszanej. Bardzo dobre, przetestuj

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, lubię firmę Lirene, z chęcią wypróbuję w przyszłości :)

      Usuń
  31. Miałam to mleczko z Celii, ale średnio byłam zadowolona. Nie lubię mleczek i chyba nie wrócę do nich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mleczka są specyficzne - albo się je kocha, albo się ich nienawidzi ;)

      Usuń
  32. Też wolę dwufazówki i płyny micelarne. Poza tym ja akurat micela używam rano i wieczorem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Micela można, bo wiadomo - działa tonizująco i odświeżająco. Ale jak sobie pomyślę, że na tą parafinową, pomleczkową warstwę ktoś nakłada makijaż, to aż mi niedobrze xD U mnie by to nie zdało egzaminu.

      Usuń
  33. ja bardzo lubię mleczko z Garniera z ekstraktem z Winogron.Jednak micele górą.Micel z Biedronki odpowiada mi w 100 % :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie tego biedronkowego micela muszę wypróbować - wszyscy go bardzo polecają :)

      Usuń
  34. Ja już przestałam się bawić w mleczka czy płyny micelarne itp. do demakijażu. Teraz tylko woda i samo GLOV :) Nie dość, że pozbywam się makijażu to dodatkowo dostrzegam oczyszczenie skóry z zaskórników :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, muszę się przyjrzeć bliżej GLOV - czytałam parę pozytywnych słów na temat tego wynalazku, a Twój komentarz jeszcze bardziej mnie przekonuje :)

      Usuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...