Lato przez cały rok, czyli mega owocowe kosmetyki - Farmona, Lirene, Luksja

0 Komentarzy
Uwielbiam kosmetyki o owocowych zapachach - zwłaszcza jesienią i zimą pozwalają mi przypomnieć sobie upalne dni lata, dlatego często po nie sięgam. Jeśli wśród Was są fani owocowych aromatów, to ta notka jest właśnie dla Was! Przygotowałam krótkie zestawienie naprawdę świetnych, owocowych produktów pielęgnacyjnych z drogeryjnych półek. Ciekawi?


W owocowych zapachach króluje niepodzielnie Farmona - ich seria Tutti Frutti zawiera tak szalone kompozycje, tak egzotyczne nuty zapachowe, że od samego czytania etykiet można dostać ślinotoku, a otwarcie produktu sprawia, że człowiek odpływa myślami na jakąś tropikalną wyspę.


Ich kultowym produktem są z pewnością peelingi w miniaturowych opakowaniach, idealnie sprawdzające się na co dzień i w podróży. Mam dwie wersje zapachowe - Jeżyna i Malina oraz Wiśnia i Porzeczka. Obie są mega apetyczne, ale jednak to jeżynowo-malinowe połączenie jest moim ulubionym. Peelingi te mają dwie funkcje - nie tylko ścierają martwe komórki naskórka, ale mają również działanie myjące, więc świetnie sprawdzą się u tych z Was, którzy wiecznie narzekają na brak czasu na kompleksową pielęgnację ciała. Poza tym są naprawdę ostre, więc wystarczy sięgać po nie raz, maksymalnie dwa razy w tygodniu, by cieszyć się gładką skórą.





Farmona pomyślała też o tych konsumentach, którzy preferują bardziej kremowe produkty lub po prostu mają suchą, wrażliwszą skórę - stworzyła Kremowy peeling myjący, który jest łagodniejszą wersją klasycznych peelingów Farmony. Bazą peelingu jest kremowy żel, w którym zatopiono znacznie mniej drobinek, dzięki czemu kosmetyk ma łagodniejsze działanie. Na plus zasługuje też obłędny, egzotyczny zapach - Liczi i Rambutan. Mniam!




Równie egzotyczne połączenie nut zapachowych znajdziemy w Olejku do kąpieli i pod prysznic Farmona - Papaja i Tamarillo. Słodki, owocowy aromat idzie w parze z naprawdę przyjemnymi właściwościami kosmetyku. To gęsty żel, który świetnie się pieni i skutecznie myje ciało, pozostawiając skórę miękką i delikatną w dotyku. Nie zastępuje co prawda balsamu do ciała, ale nie przesusza skóry jak niektóre żele pod prysznic.




I choć Papaja i Tamarillo to bardzo oryginalne połączenie, to ja preferuję coś bardziej swojskiego - olejek o zapachu Gruszki i Żurawiny. Cudowna, słodko-kwaśna kompozycja i te same, fajne właściwości produktu. Bardzo polecam!




Jeśli są wśród Was owocolubne włosomaniaczki, to polecam Waszej uwadze nowe szampony Farmona Tutti Frutti. Jeśli chodzi o działanie, to najbardziej lubię wersję multiwitaminowa do włosów tłustych, jednak zniechęca mnie trochę zapach Kiwi, bo nie przepadam za tym owocem. Najpiękniej jak na mój nos pachnie szampon keratynowy o zapachu Brzoskwini do włosów cienkich i delikatnych, choć temu malinowemu z ceramidami do włosów suchych oraz wiśniowemu z kolagenem do włosów farbowanych też nic nie brakuje. Są to jednak szampony z SLES, więc sięgam po nie raz w tygodniu.










W ofercie innych marek kosmetycznych również można znaleźć cudownie pachnące owocowe kosmetyki, jak chociażby żel pod prysznic Lirene Szampańska Truskawka czy Luksja CarePro z mleczkiem ryżowym o zapachu smoczego owocu. Ten z Lirene jest bardziej żelowy, a Luksja ma postać bardziej jak mleczko, ale oba są gęste, wydajne, świetnie się pienią. Dobrze oczyszczają i u mnie nie wywołały żadnych podrażnień nawet przy codziennym stosowaniu.






Kto jeszcze jest fanem owocowych zapachów w kosmetykach pielęgnacyjnych?
Może macie swoich ulubieńców z tej kategorii?



Podone posty:

Brak komentarzy:

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...