A miało być tak pięknie... czyli o bublach - pro-perspirant Alterra

23 Komentarzy
Witajcie kochani!
Jest to jedna z notek, które opublikują się automatycznie podczas mojej nieobecności. Pewnie jestem teraz we Wrocławiu i zwiedzam :)

Dziś poczytacie o kosmetyku, z którym wiązałam ogromne nadzieje, jednak okazał się bublem. Przed Państwem deo-balsam w kulce Alterra z melisą lekarską i szałwią.


Opakowanie: tradycyjny kształt kulkowca. Niestety pojemniczek jest szklany- to troszkę komplikuje sprawę, jeśli chcemy zabrać go ze sobą w podróż. Jest cięższy i bardziej delikatny niż plastikowy. Jednak wygodny w użytkowaniu- kulka nanosi na skórę odpowiednią ilość kosmetyku.

Użytkowanie: Balsam nie pozostawia śladów na ubraniu. Pachnie bardzo ładnie- orzeźwiająco- jakby cytryną i limonką. Nie spowodował u mnie podrażnień ani uczulenia.

Efekty: Balsam ma zapewniać uczucie świeżości przez cały dzień, chronić przed nadmiernym poceniem i podrażnieniami. No cóż... Tutaj zaczynają się schody. Balsam nie tylko nie chroni przed poceniem, ale mam wrażenie, że wzmaga wydzielanie potu. Nie tylko nie zapewnia świeżości przez cały dzień, ale powoduje, że po godzinie od prysznica zaczynam czuć zapach własnego potu. Totalna masakra. Nigdy nie miałam problemów z nadmierną potliwością, antyperspirantów używałam właściwie tylko zapobiegawczo, a ten balsam sprawia, że dosłownie pocę się jak świnia. I zapach mojego potu staje się o wiele bardziej wyczuwalny. Dodam jeszcze, że stosowałam go zimą i wczesną wiosną, czyli nie podczas upałów.

Skład: Bardzo pozytywny, naturalny. Wolny od parabenów i soli aluminium. Zawiera sporo wyciągów roślinnych i naturalnych ekstraktów z upraw kontrolowanych biologicznie.

Dostępność: tylko w drogeriach Rossman
Cena: 8zł za 50ml

Ocena: 1+/6 (Dawno nie widziałam większego bubla. Daję mu plusik za świetny skład, ładny zapach, dobrą dostępność i niską cenę. Ale to nie rekompensuje mi jego beznadziejnego działania, dlatego ogólna ocena to 1. Poza tym kosmetyk trafia na moją listę bubli i możecie mieć pewność, że już nigdy więcej nie zawita w mojej łazience).





Ściskam Was- nieobecna ciałem (przed monitorem), lecz duchem zawsze z Wami ;)


Podone posty:

23 komentarze:

  1. to już wiem, że nigdy się na niego nie skuszę, jestem wierna Garnierowi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że się nie skusiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja jakoś nie przepadam za kulkowcami :D jestem na etapie psikaczy, a przeżyłam używanie chyba wszystkiego - kulkowców, psikaczy i tych w sztyfcie

    OdpowiedzUsuń
  4. jak dla mnie jest fajny na niezbyt gorące dni ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. a zastanawialam sie nad kupnem, dobrze ze trafilam na twoj post;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że go nie kupiłam

    OdpowiedzUsuń
  7. kurcze szkoda.. ja jak wykończę mój antyperspirant nivei to chcę kupić coś bardziej naturalnego właśnie, ale widzę że nie koniecznie jest to dobry pomysł

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy go nie stosowałam, i na pewno nie zakupię, o tym już wiem :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja używam Antidral raz w tygodniu, a codziennie Rexonę :)
    i raczej swojego zestawu już nie zmienię :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba raczej się nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lee slaby. ja tam wole dezodoranty ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ojej gdy przeczytałam o jego działaniu to się przeraziłam..

    OdpowiedzUsuń
  13. nie na widzę chyba wszystkich kulkowców bo przez każdy czuję się mokra i sprawia mi to duży dyskomfort no ale ten po twoim opisie widać ,że jest nadzwyczajnie beznadziejny.

    OdpowiedzUsuń
  14. no ja już dwa buble z Alterry odkryłam i widzę że coraz więcej jest ;/ chyba nie jest aż tak dobra

    OdpowiedzUsuń
  15. kupuję Nivea jestem z nich zadowolona ale wkurza mnie że wolną wysychają na skórze...
    miałam kupić z Alterry ale mnie zniechęciłaś i teraz nie wiem :P

    OdpowiedzUsuń
  16. aaa ja Ci powiem Kasiu że wcale z niego nie jest aż taki bubel..ja kiedyś miałam problem po depilacji bo wrastały mi włoski pod pachą..i właśnie dzięki jego składnikom ,bardzo ładnie łagodził i naprawił mój naskórek...pod względem pielęgnacji jest cudny...ale jeśli chodzi o ochronę zgodzę się jest beznadziejny...ja zawsze używam go po depilacji i mi pomaga..ale oczywiście przed poceniem wspomagam się garnierem :)

    OdpowiedzUsuń
  17. do mnie jakoś od razu już na półce nie przemówił :P

    OdpowiedzUsuń
  18. a przyznam, że ostanio mnie kusił

    OdpowiedzUsuń
  19. A myślałam, że Alterra ma wszystkie dobre kosmetyki. :D

    OdpowiedzUsuń
  20. też tak miałam ale po dłuższym stosowaniu problem się uspokoił. wiadomo iż nie jest to antyperspirant i nie można oczekiwać aż takich rezultatów ale u mnie się dobrze spisuje mimo wszystko. jestem z niego zadowolona!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super, że Tobie służy :) U mnie może ten problem również by zniknął, skóra i gruczoły potowe może by się przyzwyczaiły, ale nie byłam w stanie przeczekać tego etapu :/ Wiadomo, że to nie antyperspirant czy tym bardziej "bloker", ale ja nie byłam z niego zadowolona :(

      Usuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...