Haul XL

32 Komentarzy
Witajcie kochani!
Dzisiaj znowu notka w biegu, opóźniona w dodatku, za co przepraszam.
Zapowiem tylko, cobym sobie potem nie zapomniała, że jutro lub pojutrze parę słów odnośnie alpejskiego nawilżacza z Aroma Derm, a dziś chwalenie się łupami zakupowymi.

Zanim jednak przejdę do haulu, muszę się Wam pożalić i poskarżyć na Was samych! Tak!
Bo naczytałam się u Was o hydrolatach, o półproduktach... no i wczoraj wieczorem (godzina 23:00) po wieczornej toalecie, z olejem na włosach stwierdziłam- idę spać. Ale nie. Musiało mi się przypomnieć, że miałam posprawdzać hydrolaty. No i tak sprawdzałam- do 2 w nocy. Skutkiem tego sprawdzania jest dzisiejsze niewyspanie i kolejne uszczuplenie stanu mojego konta.
Kto zachwalał hydrolaty- powinien teraz poczuć wyrzuty sumienia :P

A teraz pokażę Wam moje kosmetyczne zdobycze. Zacznę od zamówienia na Paatal, które przyszło do mnie w piątek. Kolejny raz pozytywnie zaskoczyłam się szybkością realizacji zamówienia przez ten sklep. A co znalazło się w moim zakupowym koszyczku- sami zobaczcie:


1. Farmona - Jantar Odżywka do włosów i skóry głowy - słynna, znana już chyba wszystkim wcierka. Podobno jest trudno dostępna. Ja nie widziałam jej w żadnej okolicznej drogerii, więc nie szukałam dalej, tylko od razu zamówiłam, gdy zobaczyłam ją na Paatal (9,00zł za 100ml)

2. Montagne Jeunesse - Volume Miracle Conditioning Hair Mask - Truskawkowa maseczka do włosów cienkich i delikatnych - Kupiłam aż 5 saszetek. Skusiła mnie wizja dodatkowej objętości i boskiego, truskawkowego zapachu. Maski te są trudno dostępne stacjonarnie, a jeśli już się je znajdzie, to kosztują około 5-7zł za saszetkę. Na Paatal cena jest o wiele niższa (1,50zł za saszetkę)

3. Montagne Jeunesse - Hot Masque Apricot & Almond Oil - Głęboko oczyszczająca maseczka rozgrzewająca - Kupiłam 5 saszetek. Pisałam Wam już o tej masce- bardzo lubię efekt nawilżania, jaki mi zapewnia. I korzystam z niskiej ceny (1,50zł za saszetkę)

4. Dabur - olejek Amla do włosów ciemnych - czas na odmianę po kokosowym Dabur Vatika. Zobaczymy, jak sobie poradzi amlowy olejek z tej samej firmy. Wzięłam tylko 100ml na próbę. (9,99zł za 100ml)

5. KTC - Pure Coconut Oil - czyli czysty nierafinowany olej kokosowy, który można w siebie wcierać, smarować nim kanapki, smażyć na nim kotlety- co kto lubi. Ja mam zamiar wcierać go we włosy i w skalp. Czemu taka wielka porcja? Bo mniejsza jest sprzedawana w szklanej butelce, a szklane opakowania wymagają dostawy kurierskiej. Dlatego te parę złotych mogło iść albo na kuriera, albo na większe opakowanie oleju. Wybrałam druga opcję ;) (13,99zł za 500ml)

6. Tara Smith - Straight Away - Naturalna odżywka do włosów prostych - skusił mnie bardzo pozytywny skład tej odżywki i reprymenda od blogerki Kubekczekolady, by po olejowaniu jednak użyć odżywki. Kupiłam od razu dwa opakowania, bo to tylko 100ml, więc pewnie szybko zużyję, a jednak trzeba trochę na siebie nałożyć, by móc ocenić efekt. (6,99zł za 100ml)

Prawie cała paczka włosowych mazideł :P To, co tygryski lubią najbardziej.

Kolejne duże zakupy zrobiłam ostatnio w Marizie. Mariza to firma znajdująca się niedaleko mojego miejsca zamieszkania, więc zamówione kosmetyki mogłam odebrać osobiście.... no, prawie osobiście ;) bo wysłałam tam mojego tatę, który akurat był w okolicy.
Troszkę się bałam, czy da się odebrać zamówienie, bo składałam je w czwartek wieczorem, a w piątek o 9 rano tata już pojechał je odebrać. Na miejscu okazało się, że moje zamówienie jeszcze nie jest gotowe (co było do przewidzenia) ale przesympatyczni ludzie z tej firmy złożyli wszystko na  poczekaniu. Bardzo pozytywnie oceniam więc jakość obsługi.
Mariza oferuje naprawdę tanie kosmetyki. Zobaczymy, jak będzie z ich jakością.


1. Żel pod prysznic orzeźwiający o zapachu melona z oliwą z oliwek i d-panthenolem (6,23zł za 250ml)

2. Balsam do ciała nawilżający o zapachu jaśminu z zieloną herbatą i olejkiem awokado (8,82zł za 250ml)

3. Żel pod prysznic energetyzujący o zapachu grapefruita z bawełną i d-panthenolem (6,23zł za 250ml)

4. Krem matujący z białą herbatą (5,32zł za 50ml)

5. Krem rewitalizujący z wiesiołkiem (5,32zł za 50ml)

6. Lakier do paznokci nr 43 (2,73zł za 5ml)

7. Mineralny puder matujący nr 5203 jasny beż (17,08zł za 4g)

8. Matujący podkład oil free nr 20 porcelanowy (8,33zł za 30ml)

9. Wodoodporny eyeliner w pisaku czarny heban (13,93zł za sztukę)

Całe zakupy w Marizie kosztowały mnie niewiele ponad 70zł. Zobaczymy, czy wśród tych kosmetyków odnajdę jakąś perełkę za grosze.


Jak tylko dojdą hydrolaty i półprodukty, oczywiście też Wam je pokażę. Pozdrawiam Was ciepło i życzę dużo energii w powrotach do szarej poweekendowej rzeczywistości! :*


Podone posty:

32 komentarze:

  1. wow, ale zapasów a zapasów ;) Olejek Amla polecam ,jantar tez a ciekawa jestem tych maseczek truskawkowych ;) Daj znac jak bedziesz po testowaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super zakupy, ciekawe produkty upolowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawia mnie lakiery mariza, tanie lakiery czesto sa perełkami!

    i ta odzywka tara smith <3

    OdpowiedzUsuń
  4. ale zdobycze ;) super...

    pozdrawiam i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  5. Porządne zakupy :). Odżywka od Tary Smith jest całkiem spoko, powinnaś być z niej zadowolona :))

    OdpowiedzUsuń
  6. wow świetne ceny w tej Marizie, szczególnie krem matujący :>

    OdpowiedzUsuń
  7. łał jaki ładny haul z chęcią bym się z częścią zaprzyjaźniła :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Buu.. a ja nie mam dostępu do tych kosmetyków :(

    OdpowiedzUsuń
  9. ja już olej przetestowałam :) nawet tej samej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale zakupy! Muszę zgłębić temat tej wcierki, bo się do mnie uśmiecha z różnych blogów ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne i duże zakupy :) Jak tam zapach Amli? Przypadł Ci do gustu? :P Ja właśnie ją testuję, śmierdzi ale dla dobra włosów można się poświęcić :) Jantar uwielbiam! Kiedyś namiętnie kupowałam podkład z Marizy. Jeden z pierwszych podkładów jakich używałam :) Hmm być może to był ten sam tylko zmienili opakowanie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kasia szalejesz:) kosmetykow full zakupilas , testuj kochana i pisz recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
  13. zeżarł Cię wyrzuty? bardzo dobrze! i niech Ci wycofają za karę Twój ulubiony kosmetyk :PPPP
    żarcik taki
    nic, spoko, że jesteś
    miłego poniedziałku

    OdpowiedzUsuń
  14. miałam amlowy olejek, buł przyzwoity,a le jakoś nie mogłam się zmobilizować do regularnego używania. ale baaardzo fajnie nabłyszczał ; )
    balsamy o zapachach jaśminu i grapefruita, mmmm!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale zakupów! :)
    Poszalałaś! :P

    OdpowiedzUsuń
  16. ja bym chciała coś z marizy, ale nie bardzo mam gdzie je kupić

    OdpowiedzUsuń
  17. Muszę znowu wznowić kuracje z jantarem,bo że mnie jest mały leniwiec.
    Olejek Amla dla mnie śmierdzi nie miłosierdzie.Dobrze że kupiłam z siostrą ma spółkę.
    Jestem bardzo ciekawa tych kosmetyków Mariza ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. wow ! ile tego :))


    zapraszam do mnie :) <3

    OdpowiedzUsuń
  19. no duzo duzo tego
    zapraszam na moje rozdanie;)

    OdpowiedzUsuń
  20. wow ale cudowności :) Jantar muszę kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Podałabyś skład odżywki Tara Smith? i gdzie ją kupiłaś?:D

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale dużo wspaniałych wspaniałości ;)

    W wolnej chwili serdecznie zapraszam do siebie .

    OdpowiedzUsuń
  23. Hahaha zakupoholizm level hard:D
    M.

    OdpowiedzUsuń
  24. zainspirowana Twoim postem zamówiłam dziś olejek kokosowy DABUR VATIKA, o którym wspominałaś i recenzowałaś, mam nadzieję, że będę równie zadowolona ; )

    OdpowiedzUsuń
  25. ooo, jestem szalenie ciekawa tych kosmetyków z Marizy

    OdpowiedzUsuń
  26. Mariza ma faktycznie bardzo atrakcyjne ceny!!! Kosmetyki ładnie się prezentują, ciekawa jestem twoich wrażeń :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...