Czy Alepia ma niegrzecznego tatusia?

15 Komentarzy
Witajcie kochani!

Dzisiejsza notka będzie dotyczyć mydła w kostce z minerałami z Morza Martwego i oliwą z oliwek C-Soap. Skąd więc w tytule nawiązanie do Alepii? Otóż mydło C-Soap jest w moim odczuciu bliźniaczo podobne do Alepii! Dlatego też padło podejrzenie, czy aby w mydlanych żyłach C-Soap i Alepii nie płynie ta sama mydlana krew? ;)

Mydło C-Soap produkowane jest w Jordanie, natomiast Alepp- w mieście Aleppo w Syrii. Syria co prawda graniczy z Jordanem, jednak Aleppo leży na drugim końcu kraju niż granica syryjsko-jordańska... Ale cóż, może tatuś Aleppo i C-Soap lubił podróżować :P



Ok, koniec żarcików, czas na poważną recenzję mydła w kostce z minerałami z Morza Martwego i oliwą z oliwek C-Soap.
Mydełko to wygrałam jakiś czas temu w konkursie zorganizowanym na Facebook'u przez importera (o ile się nie mylę, chyba jedynego na całą Polskę) kosmetyków C-Soap - Relax Życia.


Opakowanie: tradycyjny kartonik. Grafika oszczędna, ale estetyczna. Wszystkie potrzebne informacje są- tak więc plus. W kartoniku mydło zabezpieczone dodatkowym foliowym opakowaniem- co prawda kolejny śmieć, który wywołuje we mnie wyrzuty sumienia (toż przecież to się za 100 lat nie zdegraduje!), jednak skutecznie zabezpiecza mydło przed wilgocią, wysychanie, wywietrzeniem zapachu.

Użytkowanie:
- zapach: bardzo podobny do Alepii Excellence Oliwka 100%. Zbliżony też do naszego tradycyjnego szarego mydła, jednak nieco bardziej delikatny i oliwkowy. Moim zdaniem przyjemny- nie czuć w nim sztucznych perfum, nie znudzi się, a wręcz przeciwnie- ja bardzo polubiłam ten zapach w trakcie używania zarówno C-Soap jak i Alepii.
- konsystencja: kostka jak kostka. Niestety jednak w czasie lipcowych upałów, kiedy mydełka pozostała około połowa, kostka zaczęła zmieniać się w glutowatą mydlaną galaretkę... Tutaj również zauważam podobieństwo do Alepii, która też wykazywała tendencję do rozmiękczania się.
- piana: mydło wytwarza coś, co przypomina bardziej emulsję niż pianę, jednak przyjemnie myje się nim twarz i dłonie (reszty ciała nie próbowałam)
- inne właściwości: tak jak Alepia- mocno szczypie w oczy i w nos, więc trzeba uważać.

Efekty:
- oczyszczanie: super! Zarówno C-Soap jak i Alepia dają uczucie bardzo czystej skóry, a przy tym nie wysuszają jej zanadto. Miałam jednak wrażenie, że w kwestii nawilżania skóry Alepia dawała nieco bardziej odczuwalne efekty (niewiele, ale jednak).
- podrażnienia: zero. Mydełko sprawdza się nawet przy bardzo wrażliwej cerze.

Skład: różni się od Alepii, jednak również jest krótki (5 składników) i sympatyczny.


Dostępność: niestety bardzo kiepska- mydełko możemy kupić w sklepie internetowym Relax Życia. Nigdzie indziej go nie widziałam.
Cena: 18zł za 90g

Ocena: 4/6 (Powyżej już go wychwaliłam, więc teraz napiszę, za co odjęłam punkty- po pierwsze kiepska dostępność, nieco wysoka cena [200g Alep dostaniemy w Biolander za 17zł], tendencja do okropnego rozmakania się oraz odrobinę mniej nawilżenia niż w przypadku Alepii. Mimo to jednak uważam, że niewątpliwie jest to mydłu zasługujące na uwagę- fani Alepii na pewno będą z niego zadowoleni).





Nie pytam, czy znacie to mydełko- spytam o to, czym Wy najchętniej myjecie Waszą twarz?
Ja przyznaję się do tego, że najczęściej sięgam po mydło- Alep lub coś innego o sympatycznym składzie.


Podone posty:

15 komentarzy:

  1. Masz urocze poczucie humoru :)))!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Natalią :) A co do pytania to ja zazwyczaj się gam po żele do mycia :)

      Usuń
    2. Również sie z tym zgodze ! :)

      Usuń
  2. Ciekawe mydło, ale faktycznie dosyć drogie.
    Wolę jednak z Biolandera :-)
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Intrygujący tytuł notki, nie powiem :) Też lubię Twoje poczucie humoru, notki czyta się lekko i przyjemnie, a zarazem nie są pozbawione rzetelności.

    Pierwsze mydełka do twarzy pamiętam Clinique, potem zrobiła się całkiem moda na te naturalne, ale ja jakoś nie mogę się nastawić na myśl moja twarz i mydełko ;)
    Ja najbardziej lubię używać żele do mycia twarzy, ale takie bez peelingujących drobinek, ponieważ nie chcę ich mieć w czymś czego używam na co dzień ;) Aktualnie nie mam ulubieńca, bo moja cera chyba do końca nie może się zdecydować i jestem w fazie przechodzenia z cery nastolatki w cerę młodej kobiety ;)

    Nie mówię jednak mydełkom nie, bo takie recenzje jak ta robią im niezłą reklamę! Tylko, że jednak żele, czy pianki wydają mi się higieniczniejsze i wygodniejsze w użyciu.

    OdpowiedzUsuń
  4. nie jestem przekonana do mydeł. Ja akurat mam wrażliwą , mieszaną w kierunku suchej skóre i najlepiej sprawdzaja sie plyny micelarne oraz zele-kremy do twarzy. Bardzo lubie z AA dla atopowej skory. Tani ok 11zł, wydajny i moja skora bardzo dobrze go toleruje. Gdybym tylko jeszcze uzywala wody mineralnej lub przegotowanej zamiast z kranu,sadze, ze byloby idealnie:) ale pewnie dla skor tlustych, takie mydelko jest super.

    OdpowiedzUsuń
  5. fajny żarcik, już sam tytuł posta mnie zaintrygował :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zachęcająca recenzja, szukam czegoś co by mi oczyszczało porządnie twarz, przemyślę, poszukam i być może kupię.

    OdpowiedzUsuń
  7. "tendencja do okropnego rozmakania się" szczerze tego nie znoszę :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też preferują aleppowe mydełka. Rózne sa marki ja wybrałam Alep Nature.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak do tej pory skusiłam się na mydło Aleppo z czerwoną glinką Beloun i był to dla mnie strzał w 10-tkę. Zostanę przy nim na długo:)
    Alepii nie znam ale może ? Uwielbiam mydła w kostce od dawna, zawojował mnie Lush i Aleppo ale nie wykluczam dalszej przygody. Za to bardzo zawiodłam się na TULI, nie polecę nikomu tych kostek.
    Czekam na kilka nowości także będę kusić bo... jest czym:)

    Z racji posiadania problematycznej skóry u mnie do mycia twarzy są różne produkty, nie ograniczam się :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluję za pomysł na przewrotny wstęp:D Od razu na twarzy uśmiech się pojawia.
    Ja od jakiegoś czasu jestem fanka zmywania twarzy olejami, a potem oczyszczam oleje hydrolatem. Jednak od kilku dni myślę nad kupnem Aleppo. Wiem juz, że na pewno kupię ale dopiero we wrześniu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Hmm, ja tam mam swoje ulubione, truskawkowe mydełka : 33


    http://vanilias.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Czekałam tylko na informacje odnośnie wszelkich konfliktów na wschodzie ;)
    A tak na poważnie, to dziękuję za polecenie kolejnego naturalnego produktu, którym chętnie się zainteresuję. Muszę sobie w końcu sprawić mydelniczkę. Była mi do tej pory niepotrzebna, bo używałam żeli pod prysznic.
    Dziękuję Ci z całego serca za polecenie produktów do pielęgnacji, na pewno je wypróbuję, ponieważ mam dość już moich problemów z cerą. To mój ogromny kompleks. Marzę o gładkiej i jedwabistej skórze.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...