Różowa maseczka CLEANOLOGY od Irenki Eris

18 Komentarzy
Witajcie!
Jak mija Wam niedziela?

Na dziś przygotowałam dla Was recenzję maseczki, którą stosuję już od dłuższego czasu i wypróbowałam ją na różne sposoby, otrzymując za każdym razem inny efekt... A mowa o Dr Irena Eris CLEANOLOGY Maseczka kojąco - wygładzająca do cery suchej i wrażliwej.


Jest to kosmetyk który wygrałam w rozdaniu u Amethyst (sponsorem był serwis bangla.pl).

Opakowanie: maseczkę dostajemy w półprzezroczystej plastikowej tubce (półprzezroczysta = pod światło widać, ile w niej jest) o dość dużej zawartości 75ml. Tubka umieszczona jest w kartonie z opalizującej różowej tektury. Całość prezentuje się elegancko, jest praktyczne i bezproblemowe w użyciu.


Jak jej używałam:
1. Zamiast kremu na noc - stwierdziłam, że ma niezły skład, konsystencję jak krem, więc czemu nie? To był błąd- maska nie dawała żadnych efektów.
2. Na kilkanaście minut + zmywanie tonikiem - maska zadziałała, ale zmywanie jej tonikiem to katorga, zużyłam chyba z 10 wacików i cały czas miałam wrażenie lepkiej twarzy.
3. Na kilkanaście minut + zmywanie wodą - ten sposób okazał się dla mnie najlepszy - maska działa, ze zmywaniem nie ma problemów.


Stosowanie:
+ Konsystencja - kremowa, ale niezbyt gęsta. Dobrze rozprowadza się na twarzy, pozostawiając efekt jak po nałożeniu dość grubej warstwy kremu do twarzy. Nie bieli.
+/- Zapach - maseczka pachnie bardzo ładnie, jak eleganckie perfumy. Niestety moim zdaniem jej zapach jest zdecydowanie zbyt mocny - czuję go przez cały czas aplikacji, po zmyciu maski, po skropieniu twarzy tonikiem, po nałożeniu kremu. Nie jestem zwolenniczką stosowania tak intensywnie perfumowanych kosmetyków pielęgnacyjnych, zwłaszcza do twarzy.
+ Czas aplikacji - ja nakładam ją na 10 - 30 minut, zależnie od tego, ile trwa moja kąpiel (bo z reguły nakładam maseczkę, kąpię się, a po kąpieli spłukuję maskę)
+/- Zmywanie - zależnie od wybranej metody - tonikiem (jak zaleca producent) zdecydowanie nie. Wodą jest ok.
- Podczas aplikacji maska piecze w skórę, choć moja cera do jakiś wybitnie wrażliwych nie należy. Na szczęście jednak nie podrażnia.


Efekty:
Producent sporo nam obiecuje:
- łagodna maseczka - nie do końca się z tym zgodzę, w końcu piecze podczas aplikacji
- ukojenie - i tak, i nie - cera po aplikacji jest taka ogólnie ukojona, ale z większymi podrażnieniami kosmetyk sobie nie radzi
- nawilżenie - maska nawilża cerę, owszem, ale nie jest to efekt "wow". Dla cery normalnej czy tłustej sprawdza się nieźle, ale jestem przekonana, że dla cery suchej byłaby za słaba.
- natychmiastowe wygładzenie - z tym się zgodzę, cera po aplikacji maski jest bardzo gładka, jednak w pewnej mierze jest to zasługa silikonu obecnego w składzie maski.


Skład: bardzo dobry, choć dość długi. Sporo w nim naturalnych olei. Nie ma parafiny, oleju mineralnego ani parabenów. Co ciekawe- substancje zapachowe pod koniec składu, nie wiem więc, skąd tak intensywny zapach kosmetyku. Może mi trafiła się maseczka z serii, w której ktoś przez przypadek dodał aromat dwa razy?

INCI: Aqua, Hydrogenated Polydecene, Glycerin, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Caprylic/Capric Triglyceride, Sorbeth-30, Cetyl Alcohol, Canola (Canola) Oil, C14-22 Alcohol, Dimethicone, Hydrogenated Olive Oil Decyl Esters, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, C12-15 Alkyl Benzoate, C12-20 Alkyl Glucoside, Tocopheryl Acetate, Allantoin, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Seed Extract, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Tromethamine, Tribehenin, Ethylhexylglycerin, Xanthan Gum, PEG-10 Rapeseed Sterol, Ceramide 2, Sodium Hyaluronate, Laminaria Ochroleuca Extract, Palmitoyl Oligopeptide, Phenoxyethanol, Chlorphenesin, Parfum, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Benzyl Salicylate, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Limonene, Hexyl Cinnamal, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone, Geraniol, CI 16035.


Dostępność: dobrze zaopatrzone drogerie (nie jestem pewna, ale w Rossmanie chyba jej nie widziałam. Być może w SuperPharm się pojawia); online

Cena: 59,00 zł za 75ml

Ocena: 3/6 (Maska nawilża, wygładza skórę, ale nie jest to efekt, który by mnie satysfakcjonował. Znam maseczki, które działają intensywniej, a kosztują o wiele mniej. Poza tym skoro u mnie kosmetyk nie spisał się nadzwyczajnie, a ja mam skórę mieszaną, to u posiadaczek cery suchej pewnie byłoby jeszcze gorzej. Obniżam punkty również za uczucie pieczenia podczas aplikacji i za zbyt intensywny moim zdaniem zapach.)





Znacie serię CLEANOLOGY?
Jakie macie zdanie o kosmetykach marki dr Irena Eris?

Pozdrawiam! :*


Podone posty:

18 komentarzy:

  1. Nie miałam tej maski jeszcze więc nie wiem. Miałam mleczko z tonikiem ale nie sprawdziły się u mnie, miałam też krem do rąk z serii spa, ten sprawił się super. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam za tą marką więc pewnie bym się nie skusiła :(

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie by się nie sprawdziła, bo potrzebuję porządnego nawilżenia, poza tym jest trochę za droga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Doskonale Cię rozumiem - mimo, że nie miałam tej konkretnej maseczki, ale zmywanie jakiejkolwiek za pomocą wacika to dla mnie nieporozumienie. Woda musi pójść w ruch! Ewentualnie woda plus nasza ulubiona gąbeczka konjac :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za ich kosmetykami. Działają jak drogeryjne zwyklaki, więc dla mnie to przepłacanie i lepiej kupić coś w aptece:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Maskę zmywać tonikiem ?
    Nigdy w życiu! Nie mogłabym tak ;)
    Tylko wda wchodzi w grę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przekonuje mnie ta maseczka,chociażby z tego względu,że piecze,a ja tego bardzo nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że się u Ciebie nie sprawdziła tak, jak powinna...
    Bardzo nie lubię pieczenia we wszelkich maseczkach i błotkach...

    OdpowiedzUsuń
  9. Po kosmetyku z tej półki cenowe też spodziewałabym się efekty "wow", ja chyba nadal pozostanę wierna Avon planet spa:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj, nie lubię jak maseczka piecze w twarz, niby trzyma się ją tylko chwilę, ale jednak jest to dość intensywne uczucie dyskomfortu.

    OdpowiedzUsuń
  11. mi jakoś z Eriskami nie po drodze ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oo, nie fajnie, widzę że negatywnych cech jest więcej jak pozytywnych, nie skusze się.
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Tonikiem nie zmywam maseczek, kiedyś próbowałam i czułam się niedomyta, najlepiej wszystko schodzi wodą :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo lubię kosmetyki z Dr.Irena Eris i w miarę możliwości po nie sięgam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie skusiłabym się na tą maseczkę, strasznie droga a działa średnio jak widzę :/

    alekssandrasssss.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Od dawna nic tej marki nie rzuciło mnie na kolana :/

    OdpowiedzUsuń
  17. ojej jaki długi skład ,no i cena nie jest zbyt ciekawa:(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...