Piękna z Dove

70 Komentarzy
Witajcie kochani!

Wczoraj na blogu nic się nie działo. A to wszystko dlatego, że pojechałam w podróż (prawie służbową ;P).
Cudownie spędziłam czas! Serdecznie dziękuję Agacie, Izie, Gosi i Magdzie za przemiłe towarzystwo (dziewczyny odprowadziły mnie nawet do pociągu :*) oraz przede wszystkim Kasi, dzięki której miałam przyjemność uczestniczyć w konferencji prasowej Dove w Warszawie.


Na razie nie zdradzam Wam szczegółów, informacje o całej akcji podam Wam dopiero 20 marca (8 dni cierpliwości, dacie radę?). Również po 20 marca pokażę Wam fotorelację z konferencji.

Zdradzę Wam jedynie, że cała akcja dotyczyć będzie piękna, choć to chyba nie jest dla Was zaskoczeniem. W końcu już nazwa mojego bloga mówi sama za siebie- Keep calm and be beautiful, czyli jak dążyć do piękna i nie zwariować po drodze ;)


Z pewną dozą niepewności (nie wiem, jak to przyjmiecie) zapowiadam też pojawienie się na moim blogu serii postów Piękny Początek Tygodnia. Będą to posty z grafikami, cytatami, wynikami badań. Celem nowej serii będzie skłonienie Was do przemyśleń i dyskusji na temat kobiecego piękna i samooceny Polek.

Na początek pytania do Was- jestem bardzo ciekawa Waszych odpowiedzi:
Czy mówicie komplementy bliskim Wam osobom?
Jak przyjmujecie komplementy? (rumienicie się, jesteście zawstydzone, czy może przeciwnie- przyznajecie rację komplementującemu, bo przecież wiecie, że macie ładne oczy, włosy, długie nogi, etc?)
I ostatnie pytanie: Czy czujecie się dobrze we własnym ciele?

zdjęcie z kampanii Dove. Odkryjmy w sobie piękno




Podone posty:

70 komentarzy:

  1. Żałuję, że nie mogłam pojechać. Cały czas myślę, czy w ogóle wchodzić w tę kampanię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cammie, przemyśl sprawę- ja zdecydowałam się od razu, bo pomysł na kampanię niesamowicie mi się spodobał, a też szczerze polubiłam kosmetyki Dove, które stosowałam :)

      Usuń
    2. Ja Dove też bardzo lubię i nie o to tu chodzi, po prostu w maju wracam do pracy i nie wiem, jak będzie z czasem na blogowanie, a sama wiesz, jak wygląda plan całej tej akcji.

      Usuń
    3. Aaaaaaaa, to wiele wyjaśnia. Plan rzeczywiście jest wyraźnie zaznaczony już od samego początku.
      No cóż, pozostaje mi tylko życzyć Ci Cammie, by jakimś cudem udało Ci się pogodzić wszystkie obowiązki związane z pracą i wychowaniem dzidziusia z prowadzeniem bloga :*

      Usuń
  2. Hmm.. Może zacznę od ostatniego pytania :P
    Ja osobiście czuję się dobrze w swoim ciele - co prawda mam czasami chwile zwątpienia, ale wtedy łapię za maseczkę albo kolorówkę i się 'upiększam' :))

    A za komplementy zawsze dziękuję i się uśmiecham. Miło jest wiedzieć, ze komuś coś się mojego podoba. :)

    Ja dość często prawię innym komplementy - zawsze szczere, a nie tylko takie, bo "tak wypada".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fabryczna, bardzo Ci dziękuję za odpowiedzi! :*

      Usuń
  3. czekam na dużo zdjęć:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rudaaa, zdjęć będzie naprawdę sporo, więc Twoje oczekiwania zostaną zaspokojone :)

      Usuń
  4. zawsze dziekuje za komplementy. do tej pory dobrze czulam sie w swoim ciele, ale jest kilka rzeczy, ktore chetnie bym w nim zmienila ;)
    simply_a_woman

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Simply, chyba każda z nas ma tak, że czegoś nie lubi w swoim ciele- ja na przykład mam kompleksy na punkcie swojej okropnej cery i wielkiego w mojej opinii nosa :P

      Usuń
  5. Ja lubię komplementy :) I mówić i przyjmować. Ale nie czuję się dobrze w swoim ciele. Właściwie jest niewiele momentów, kiedy się czuję w miarę OK ze sobą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anne, mam nadzieję, że kampania Dove sprawi, że optymistyczniej spojrzysz na siebie i tych momentów, kiedy czujesz się ze sobą OK, będzie coraz więcej! :*

      Usuń
  6. nie wytrzymam do 20 marca :P
    na 80% czuję się dobrze w swoim ciele :)
    również lubię dove, mydełka u mnie zawsze są w zapasie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aldonko, dasz radę ;)
      80% to całkiem sporo, ale mam nadzieję, że już niebawem będziesz się czuła dobrze na sto dwa ;)

      Usuń
  7. Od zawsze lubię Dove za wspieranie kobiet i budowanie ich poczucia wartości. Ja staram się często prawić komplementy, gdyś ktoś komplementuje mnie, to uśmiecham się i dziękuję - kiedyś miałam z tym problem, uważałam, że na to nie zasługuję, ale teraz przychodzi mi to z łatwością. Bardzo lubię dbać o siebie i choć nie wyglądam idealnie, zwłaszcza po dwóch ciążach, to jednak wreszcie odnalazłam swój styl ubierania i ulubiony makijaż, myślę, że to mi pomogło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doreo, wspaniale jest czytać, że dzięki takim drobnym zabiegom jak właśnie makijaż czy odpowiedni strój udało Ci się zmienić nastawienie do siebie :)

      Usuń
  8. Kasiu, miło było Ciebie poznać. Czekam na Twoją relację ze spotkania :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, ja też bardzo się cieszę, że mogłyśmy się poznać :)

      Usuń
  9. Czytałam już relację u Atqi, czekam teraz na Twoją.
    Co do pytań, to na komplementy reaguję uśmiechem i na pewno im nie zaprzeczam, ale też i nie przytakuję:) Chyba za mało miłych rzeczy na temat wyglądu mówię innym osobom i postaram się to zmienić, a we własnym ciele czuję się różnie w zależności od części ciała, np. moje "ja" w nogach czuje się świetnie :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stref, to chyba naturalne, że pewne części naszego ciała podobają się nam bardziej niż inne- ważne tylko, by tych, z których nie jesteśmy szczególnie dumne, było mniej niż tych, które nam się podobają :)

      Usuń
  10. Ja wręcz zarzucam swoich bliskich (i nie tylko) komplementami :)
    I potrafię je również przyjmować :)
    Już bez zaczerwienionych policzków, o!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anetko, to się chwali! Choć rumieńce są urocze ;)

      Usuń
  11. często mówię komplementy bliskim, często też koleżankom np. w pracy - po prostu jeśli coś mi się podoba, otwarcie o tym mówię :)
    Natomiast ja komplementów nie umiem przyjmować w ogóle, najczęściej i tak wiem swoje :P pewnie wynika to z tego, że nie czuję się dobrze w swoim ciele - akceptuję go może w 15 %, także nie ma tego za wiele ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Enko, też wydaje mi się, że to, jak przyjmujemy komplementy ma związek w dużej mierze z naszą samooceną. Mam nadzieję, że Twoja samoocena jak najszybciej się poprawi :) Może kampania Dove skłoni Cię do przemyśleń i zmiany swojego nastawienia do siebie samej :)

      Usuń
  12. Ja lubię prawić ludziom komplementy, nie mam z tym problemów. Często się dziewczyny z pracy ze mnie śmieją, pewnie część ma mnie za zainteresowaną nimi, ale ja uważam, że kobiety są tak ciekawe, tak piękne, tak kolorowe, że warto im o tym przypominać. Niestety nijak ma się to do mnie... Mam strasznie niską samoocenę i widać to po sposobie w jaki przyjmuję komplementy... Mimo to, że usilnie walczę, by potrafić na to odpowiedzieć uśmiechem i dziękuje, to na ogół wygląda to tak "Jaaa? No coś ty..." - okropne!!!
    Ciekawa jestem, co ta kampania i będę czekała na szczegóły, choć mój stosunek do Dove jest mocno mieszany :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie, Asiu, Ty chyba żartujesz! Ty masz niską samoocenę?! Widziałam Twoje fotki i naprawdę nie mogę uwierzyć w to, że źle się czujesz z komplementami. Ale to właśnie często tak jest- naprawdę ładne dziewczyny nie potrafią uwierzyć w siebie :(
      Kampania Dove zapowiada się genialnie moim zdaniem- mam tylko nadzieję, że to się przełoży na efekty :)

      Usuń
    2. Niestety kompleksy z lat nastoletnich robią swoje :( Ale dzięki, miło mi, że tak mówisz! To już jakiś krok na przód. Kampanię będę obserwować, zresztą większość projektów tej firmy jest fajnych, w końcu o ile mnie pamięć nie myli, to oni kilka lat temu rozpowszechnili ten filmik z modelką/kobietą przed i potem, a w między czasie cały proces przygotowania do zdjęć. Ten filmik był bardzo popularny, wiem że oglądali go też faceci i miałam wrażenie, że coś z nim zdziałali, po tej kampanii wg mnie znacznie więcej się mówi jak jesteśmy "oszukiwane" przeróbką zdjęć kobiet...

      Usuń
    3. Wiem coś o tym- też miałam mnóstwo kompleksów jako nastolatka i do tej pory czuć ich echa... Na szczęście wiele się zmieniło odkąd mam cudownego chłopaka, który prawi mi mnóstwo komplementów :)
      Hmmmm, nie pamiętam, czy za tą kampanią stało Dove, ale bardzo możliwe :) Ja pamiętam ich kampanię, w której pokazywali w reklamach "zwykłe" kobiety- to znaczy nie modelki, tylko babki, jakie możemy mijać codziennie na ulicy. To było fajne, bardzo u mnie tym zaplusowali.

      Usuń
    4. Tak, taka kampania też była. To trzeba przyznać Dove, że przodują w pokazywaniu naturalnego piękna, w różnych rozmiarach, różnych typach urody i to jest świetne, uwielbiam to :) A ze mną najgorzej jest tak, że nie ważne, ile ktoś mnie zapewnia o moich dobrych cechach, to ja jestem na nie, wiem swoje i nie przyjmuję do wiadomości... Czasem moje znajome są w szoku, jak im mówię, jak silne mam kompleksy, usłyszałam nawet stwierdzenia, że naprawdę mam coś nie tak z postrzeganiem siebie i chyba coś w tym jest :(

      Usuń
  13. o musiało być fajnie, czekam na relacje, jestem ciekawa, czy myłaś lustro;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beauty, na szczęście nie musiałam wykonywać tam żadnych prac domowych xD

      Usuń
    2. uff to całe szczęście;D

      Usuń
  14. Ja się czuję piękna :) Komplementy mówię, najczęściej mężowi, a gdy mi ktoś powie komplement, to dziękuję i czuję się jeszcze bardziej piękna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, właśnie o takie podejście chodzi! Super :) Dove powinno Cię wybrać na Ambasadorkę kampanii :)

      Usuń
  15. żałuję, że nie miałam zaproszenia :)

    ja kocham mówić i słyszeć komplementy! i choć wiem, że mogłabym zrzucić kilka kilo, mam krzywy zgryz i małe oczy to cudownie się czuję w moim ciele! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Staram się mówić komplementy bliskim osobom. Wiem, że czasami taki mały gest może bardzo kogoś podbudować. Ja też lubię być komplementowana, uśmiecham się wtedy i dziękuję, że ktoś dostrzega we mnie coś pięknego. Nie zawsze ja dostrzegam coś takiego we mnie, więc czasami można zostać zaskoczoną.
    Jednak między komplementami a pochlebstwami jest cienka linia i trzeba brać słowa innych ze zdrowym rozsądkiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natooral, zwróciłaś uwagę na dwie ważne kwestie- po pierwsze to, że komplementu budują lepszą samoocenę, dlatego warto je mówić. A po drugie- rzeczywiście, między komplementami a przysłowiowym "włażeniem w 4 litery" jest naprawdę cienka linia... Czasem ciężko ją wyczuć.

      Usuń
  17. Staram się mówić komplementy bliskim osobom. Wiem, że czasami taki mały gest może kogoś bardzo podbudować. Ja także lubię być komplementowana, uśmiecham się wtedy i dziękuję, że dostrzeżono we mnie coś pięknego. Jednak między komplementami a pochlebstwami jest cienka linia, dlatego też trzeba przyjmować dobre słowo ze zdrowym rozsądkiem.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja uwielbiam prawić komplementy! Jednak gdy ktoś mówi mi jakiś komplement dziękuję, ciesze się w duchu ( ach coś jest we mnie pozytywnego) lecz później to wszystko mija i wiem, że to nie prawda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, to znaczy, że trzeba Ci powtarzać komplementy z taką częstotliwością, żebyś o nich nie zdążyła zapomnieć i w końcu przyzwyczaiła się do tej myśli i uwierzyła :)

      Usuń
  19. Ja uwielbiam prawić komplementy! Jednak gdy ktoś mówi mi jakiś komplement dziękuję, ciesze się w duchu ( ach coś jest we mnie pozytywnego) lecz później to wszystko mija i wiem, że to nie prawda.

    OdpowiedzUsuń
  20. Super sprawa,zazdroszczę takiej przygody i spotkania z dziewczynami:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juicy, to dopiero początek przygody, bo kampania Dove jest rozplanowana aż do listopada ;)

      Usuń
  21. Prawię komplementy tylko prawdziwe, najczęściej bliskim osobom, chociaż zdarza się powiedzieć mi obcej dziewczynie w sklepie - ale masz piękne włosy. :P Sama przyjmuję komplementy różnie. Jeśli chodzi o inteligencję - cenię je sobie. Jeśli o urodę - trochę się wstydzę. :) Dobrze się czuję we własnym ciele, ale jak przytyję 10 kg będę się czuła lepiej. :D :)

    Gratuluję współpracy z Dove. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, podziwiam, bo ja nie mam odwagi mówić komplementów obcym osobom! Może czas się przemóc ;)
      Skoro Ty chcesz przytyć 10kg, to ja Ci mogę z powodzeniem oddać z 5kg, prześlę pocztą, tylko adres podaj :D

      Usuń
    2. Przyjmę każdy kg bardzo chętnie. Priorytetem poproszę. :D
      Schudłam w ciągu 1-2 mc jakieś 7kg, prawdopodobnie ze stresu. Teraz muszę to nadrobić z nawiązką. :P

      Usuń
    3. Ojej, w takim razie bardzo współczuję, że musiałaś przechodzić przez aż tak stresującą sytuację :( Mam nadzieję, że szybko uda Ci się dojść do wymarzonej wagi :)

      Usuń
  22. 1. Przyznam, że nie mówię często komplementów - jedynie wtedy, gdy coś naprawdę u kogoś mi się spodoba. Nie należę do osób, które słodzą co pół minuty ;) Ale przynajmniej wiadomo wtedy, że na pewno jestem szczera ;)
    2. Zwykle dziękuję za miłe słowa. Nie zdarza mi się zaprzeczać, no, może czasem jak jestem zawstydzona :D

    Spotkanie Dove wyglądało na bardzo profesjonalne. Przyznam, że nie kupuję ich kosmetyków, ale z tego co pamiętam, mają bardzo przyjemne żele pod prysznic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno nie ilość się liczy, a jakość- więc może ma to również zastosowanie w kwestii prawienia komplementów ;)

      Ja ostatnio też dawno nie kupowałam Dove- jedynie dezodoranty i antyperspiranty.

      Usuń
  23. A, było tam jeszcze jedno pytanie :D
    Zazwyczaj dobrze się czuję w swoim ciele, lubię swoją sylwetkę, wiem, w czym wyglądam dobrze ... Ale i ja czasem czuję się jak potwór, zwykle wtedy, gdy dostaję mega wysypu na twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, chyba każda z nas ma lepsze i gorsze dni- zwłaszcza przed i w czasie miesiączki. Ale za to można zwalić winę na hormony ;)

      Usuń
  24. ja komplementy mówię, ale tylko szczere ;) a gdy sama otrzymuję, to chyba się rumienię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marti, rumieńce są urocze :) Ja obawiam się, że jestem zbyt gruboskórna, żeby było widać u mnie rumieńce inne niże te od różu xD

      Usuń
  25. Komplementów nie szczędzę, bliskim oraz osobom których lubię, ale zawsze mówię prawdę, bo uważam że warto mówić komuś o jego zaletach, z taką że chęcią komplementy przyjmuję, kiedyś nie lubiłam, szczerze mówiąc, moją odpowiedzią na komplement było speszone: " No co Ty nie powiesz? " ale mój TŻ, nauczył mnie je godnie przyjmować, i ze nic w tym nie ma złego, więc przyjmuję i dziękuję ;)
    Co do ciała, no nie jest źle :) nauczyłam się już odbierać siebie taką jaką jestem, staram się na bieżąco coś " poprawić " nie mówię tu o plastyce, broń boże, ale nauczyłam się też podkreślać swoje atuty, a mankamenty ukrywać, jednak uważam że najważniejsza jest akceptacja siebie, to co mamy w głowie daje nam pewność siebie, a gdy czujemy się pewne, wyglądamy atrakcyjnie, bez względu na rozmiar, kształt ;)czy inne " mankamenty " ;)
    Miłego dzionka Kochana ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taniko, Ty jesteś taką ciepłą, sympatyczną osobą, więc jestem pewna, że jesteś jedną z najczęściej komplementujących osób na świecie- nawet jeśli nie zdajesz sobie z tego sprawy :)
      Cieszę się, że akceptujesz siebie- tak powinno być :*

      Usuń
  26. jestem bardzo ciekawa tej akcji :) kiedys byłam dość zakompleksioną osobą, od kiedy mam jednak przy sobie mojego M. wszystko się zmieniło :) Dzięki niemu akceptuję siebie i wiem, że jestem dla niego najpiękniejsza na świecie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam bardzo podobnie- moje nastawienie do siebie samej zmieniło się, odkąd mam cudownego chłopaka, który mnie kocha taką, jaka jestem i bardzo często to okazuje :)
      Dove chyba powinno pomyśleć również o jakiejś akcji skierowanej do facetów- by skłonić ich do częstego komplementowania kobiet :D

      Usuń
  27. Ja czasami mam chwilę załamania.Choć przeważnie się dobrze czuje w łasym ciele.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu, mam nadzieję, że te chwile załamania będą coraz rzadsze, aż w końcu w ogóle znikną ;)

      Usuń
  28. Nie wierzę w komplementy, jestem jednym wielkim kłębkiem kompleksów, od zawsze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luthienn, no Ty chyba żartujesz? Naślę na Ciebie agentów Dove, żeby Cię przeprowadzili na jasną stronę mocy ;P

      Usuń
  29. Staram się często mówić komplementy znajomym, bo wiem jak to podnosi samoocenę. Osobiście gdy ktoś powie mi coś miłego automatycznie robie się czerwona :) W swoim ciele nie czuje się dobrze, ze względu na chorobę skórną i no.. mały biust :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. France, możemy sobie rękę podać- też mam mały biust (ekhem, prawie w ogóle go nie mam xD) i dość widoczny trądzik. Ale nauczyłam się akceptować siebie, choć oczywiście nie przestaję walczyć z tym, co mi u mnie przeszkadza :)
      Mam nadzieję, że Ty też poczujesz się dobrze w swoim ciele :)

      Usuń
  30. Ja komplementuje najczęściej chłopaka. czasami tez moja mamę, ale nie w jej towarzystwie to nie wiem czy można zaliczyć?! Co do tego jak ja odbieram komplementy to na pewno czuje się z tym bardzo milo i czuje się doceniona. Często to się nie zdarza, bo mój ukochany stwierdza, że jak się nie mówi komplementów codziennie to się je bardziej docenia. A ja od października zeszłego roku bardzo źle się czuje w swoim ciele, ponieważ przez złamana noge przytyłam 10 kg i nie mogę się teraz tego pozbyć :( a staram się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Soemi, trzymam kciuki w takim razie za to, żeby Twoja samoocena poszła w górę i by udało Ci się osiągnąć taką wagę, do jakiej dążysz :)

      Usuń
  31. Lubię komplementować i uwielbiam otrzymywać komplementy, niestety mój chłopak daje mi je jak na lekarstwo ;) A jak je odbieram? Od obcej osoby- rumienię się i jestem zawstydzona; od bliskiej: uśmiecham się , a czasami potakuję :)
    We własnym ciele czuje się źle, dlatego wzięłam się za siebie i jest coraz lepiej :)
    Pozdrawiam, Dominika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dominiko, wydaje mi się, że Dove powinno chyba jeszcze wziąć facetów w obroty, by częściej komplementowali swoje dziewczyny ;)

      Usuń
  32. Kasiu jeszcze raz dzięki ;-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja dziękuję, Bello, za przemiłe towarzystwo :*

      Usuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...