Recenzja gościnna - podkładowa masakra od Rimmel

104 Komentarzy
Dziś zapraszam Was na recenzję gościnną przygotowaną przez moją młodszą siostrę Asię.

Pewnego dnia Asia powiedziała mi: „Musisz poużywać trochę ten podkład i napisać o nim recenzję, żeby ostrzec ludzi przed tym bublem!”.
Użyłam go raz i stwierdziłam, że już więcej nie mogę. Dlatego doszłam do wniosku, że lepiej będzie, jeśli o Rimmel Stay Matte nr 100 Ivory opowie Wam sama Asia, która miała odwagę użyć go więcej razy, dlatego oddaję 'głos' Asi:


Cześć,
mam na imię Asia, parę miesięcy temu skończyłam 18 lat.
Moją cerę określiłabym jako mieszaną – w strefie T, gdzie łatwo się przetłuszcza, tworzą się niedoskonałości. Jednocześnie moja cera wymaga intensywnego nawilżania.
Mam jasną karnację, dlatego czasem ciężko znaleźć mi odpowiednio jasny podkład, który nie zawierałby zbyt dużo żółtego pigmentu.
Od podkładu oczekuję średniego krycia (i tak używam korektora pod oczy i na niedoskonałości), lekkości, by dobrze stapiał się ze skórą, matowił cerę przez co najmniej 8h (oczywiście oprószony pudrem) i by makijaż nie wymagał poprawek w ciągu dnia.

Podkład Rimmel Stay Matte kupiłam jeszcze w lecie, skuszona promocją w Rossmanie. Potrzebowałam matującego podkładu, ale nie znałam opinii na temat Stay Matte. Pomyślałam jednak, że za 20zł można zaryzykować. Próbując go w sklepie zauważyłam, że fajnie stapia się ze skórą, dzięki czemu uzyskałabym bardzo naturalny efekt, który cenię w makijażu. Wybrałam oczywiście najjaśniejszy odcień- nr 100 Ivory.


Opakowanie: plastikowa miękka tubka. Niestety nieprzezroczysta, więc nie widać, ile podkładu w niej jest. Poza tym ciężko dozować ten podkład. Zdecydowanie bardziej wolę opakowania typu air-less.


Użytkowanie i efekty:
- Aplikacja – rozprowadza się ciężko- smuży, tworzy plamy. Trzeba być bardzo uważnym przy aplikacji. Nakładałam go palcami. Kiedyś wypróbowałam aplikację pędzlem, jednak efekt był opłakany.

- Konsystencja – podkład jest rzadki, ale zbyt szybko wysycha na twarzy, przez co trzeba się spieszyć w aplikacji, by nie zaczęły powstawać plamy i smugi.

- Matowienie – dosłownie po 2 minutach od nałożenia, moja twarz zaczyna się świecić bardziej niż bez podkładu. Próbowałam stosować ten podkład na różne kremy, a nawet bez kremu, jednak efekt był zawsze tak samo beznadziejny. Testowałam ten podkład również we współpracy z kilkoma pudrami matującymi, ale za każdym razem efekty były tak samo straszne.

- Kolor – początkowo kolor wydaje się być idealny dla mojej cery- jasny, z przewagą różowego pigmentu. Niestety po kilku minutach podkład utlenia się i mocno ciemnieje. Staje się wręcz pomarańczowy.

Zdjęcie wyszło nieostre, ale jako jedyne dobrze pokazuje różnicę koloru- na górze macie Stay Matte nałożony parę minut wcześniej, a na dole- ten sam Stay Matte dopiero wyciśnięty z tubki. Zarówno na górze jak i na dole to ten samo odcień!

- Krycie – nie wymagałam mocnego krycia, ale ten podkład nie kryje w ogóle.

- Podkreśla suche skórki i wszelkie niedoskonałości, co jest wręcz absurdalne – podkład matujący ma być przecież dla cery tłustej, a skoro jest tłusta, to bardzo prawdopodobne, że są na niej niedoskonałości. Podkład powinien je zakrywać, a nie podkreślać.

- Trwałość – podkład jest nietrwały, w dodatku ściera się nierównomiernie, tworząc plamy na twarzy. Wytrzymuje maksymalnie 3 godziny.

+ Zapach – podkład jest bezzapachowy, co oceniam na plus.

- Wpływ na cerę – podkład nie wysusza skóry, nie podrażnił mnie, ale za to okropnie zapychał pory.


Skład: bez rewelacji, sporo glikoli, naturalne ekstrakty dopiero na szarym końcu. Na plus zaliczam fakt, że nie zawiera silikonów, talku, parabenów i substancji zapachowych.

INCI: Aqua, Dicaprylyl Ether, Propylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, Butylene Glycol, Mica, Cetearyl Alcohol, Isostearic Acid, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Octyldodecyl Stearoyl Stearate, Polysorbate 60, Polymethyl Methacrylate, Cetyl Alcohol, Stearic Acid, Magnesium Aluminum Silicate, Acrylates/C12-22 Alkyl Methacrylate Copolymer, Phenoxyethanol, Triethanolamine, Galactoarabinan, Kaolin, Xanthan Gum, Salicylid Acid, Caprylyl Glycol, Penthylene Glycol, Zinc Oxide, Sodium PCA, Disodium EDTA, Sorbic Acid, Gossypium Herbaceum (Cotton) Powder, Propylene Glycol, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower/Leaf Extract, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate. (Może zawierać: Titanium Dioxide Cl77891, Iron Oxides Cl77491, Cl77492, Cl77499).


Dostępność: większe i mniejsze drogerie

Cena: 23zł za 30ml

Ocena: 1+/6 (Staram się unikać słowa bubel, poza tym niewiele kosmetyków zasługuje moim zdaniem na to określenie. Rimmel Stay Matte jest niestety wyjątkiem. Jego działanie to totalne przeciwieństwo tego, co obiecuje producent i czego ja oczekiwałam od tego podkładu. Plus jedynie za niską cenę, łatwą dostępność i pewne zalety składu.)

Mam nadzieję, że moją recenzją odwiodłam śmiałków, którzy rozważali zakup Stay Matte, od sięgania po niego na sklepowej półce i wyrzucenia tym samym 20zł w błoto.

Pozdrawiam, Asia





Podone posty:

104 komentarze:

  1. To chyba jeden z najgorszych podkładów jakie używałam. Byłam w szoku, że tak kiepsko się u mnie sprawdzał ponieważ puder prasowany z tej samej linii jest ze mną niezmiennie od jakichś 6 lat ( pamiętam jeszcze starą wersję ).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marto, ja też byłam w szoku, że podkład może być aż tak zły... Zwłaszcza że czytałam właśnie same pozytywne opinie o pudrze z tej serii. Nie wiem, skąd taki rozstrzał pomiędzy jakością dwóch kosmetyków z tej samej serii :/

      Usuń
  2. czaiłam się na niego, ale już nie będę :P lubię jak podkład choć trochę jest kryjący

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anitko, omijaj go szerokim łukiem na półkach sklepowych ;)

      Usuń
  3. miałam go i popieram Twoją opinię!

    OdpowiedzUsuń
  4. Siostra rośnie na blogerkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta, spokojnie- na razie ma maturę na głowie- może kiedyś znajdzie czas na blogowanie ;)

      Usuń
  5. Czytałam jego recenzje, wszystkie na nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asia bardzo ubolewa nad tym, że nie przeczytała recenzji przed zakupem :/

      Usuń
  6. ja sama jakiś czas temu zgłupiałam i go kupiłam... juz po pierwszym użyciu go nie polubiłam, dawałam mu jeszcze potem szanse, ale nir zaiskrzyło między nami kompletnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Enka, ja użyłam tylko raz i się poddałam- wyglądałam jak osoba uzależniona od solarium :P

      Usuń
  7. Dawno dawno temu miałam go i mam takie samo zdanie o nim jak Ty Asiu ...pomarańczce mówimy stanowcze nie! nigdy więcej tego podkładu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, dokładnie! Ja już w ogóle zraziłam się mocno do podkładów Rimmel :/

      Usuń
  8. Kupiłam go dawno temu, gdy był nowością. Faktycznie masakra... :/ Nie matowił ani trochę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beauty-Station, to tym bardziej mnie dziwi, że producent obiecuje tak długotrwałe matowienie... Gdyby to nie był podkład matujący, to bym się nie czepiała.

      Usuń
  9. Oj tak, ten podkład to istny koszmarek ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam, najgorszy z jakim miałam styczność!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedwabna- dokładnie! Dla mnie gorszy był chyba tylko Bio Detox z Bourjois - rolował się, nie byłam w stanie go nałożyć nawet :/ Poza tym podrażnił mnie mocno :/ I kosztował 3x tyle co Rimmel :/

      Usuń
  11. miałam go kiedyś - średni był ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paulino, to dobrze, że Ciebie nie rozczarował tak jak mnie i Asię ;)

      Usuń
  12. u mnie musi byc bardzo kryjacy, wiec nie mial by szans

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czarnulko, ja to bym się najchętniej cała jakimś korektorem smarowała, bo mam sporo niedoskonałości ;)

      Usuń
  13. Podobnie jak Anitka czaiłam się na niego, głównie kusił mnie kolor. No i dobrze że nie kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Peggy, ten jego jasny kolor to niezła zmyła ;)

      Usuń
  14. Miałam na niego ochotę, ale skoro nie matowi to go nie kupię, bo u mnie mat to podstawa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anka, nie kupuj go! Nie jest wart nawet 2zł :P

      Usuń
  15. Z Rimmela tylko pomadki kupuję.

    OdpowiedzUsuń
  16. ja tez chciałam go kupić, ale poczytałam sobie opinie i zrezygnowałam::)

    OdpowiedzUsuń
  17. Tak jak uwielbiam puder prasowany z tej serii, tak po podkład nigdy nie sięgnę. Skorzystałam raz z jednego należącego do mojej mamy - świecenia twarzy nie dało się niczym zahamować, poza tym paskudnie się rozprowadzał i robił plamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cassidy, dokładnie takie samo mam odczucie względem tego podkładu. Muszę wypróbować puder z tej serii- wiele osób bardzo go poleca :)

      Usuń
  18. Nie używałam i pewnie się nie skuszę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blondii, dla Twojej jasnej karnacji taki podkład to byłaby masakra! :)

      Usuń
  19. Podzielam zdanie Asi mam ten podkład używałam przez jakiś czas, ale po wysypie nieprzyjaciół zrezygnowałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Amsela, u Asi też cera bardzo się pogorszyła- całe czoło miała obsypane po tym podkładzie :/

      Usuń
  20. Kiedyś miałam próbkę tego podkładu i nie zrobił na mnie wrażenia. Moja koleżanka, której skóra jest normalna/sucha używała go swego czasu i na tego typu skórze również wyglądał nie najlepiej. Rolował się, tworzył plamy, w ciągu dnia nierównomiernie znikał z buzi. Natomiast puder prasowany z tej serii jest naprawdę świetny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klamarta, czyli wynika z tego, że podkład sprawdza się źle niezależnie od typu cery :/ Zupełnie nie rozumiem, dlaczego producent promuje go jako podkład długotrwale matujący :/

      Usuń
  21. zgadzam sie z ta recencją. ciezki do nakladania i straaasznie ciemnieje. efekt laski uzaleznionej od solarium - gwarantowany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panno W, dokładnie tak! Ja nałożyłam go sobie i nieopacznie na usta nawaliłam jeszcze bladoróżowy błyszczyk... Aż mi się czasy gimnazjum przypomniały i koleżanki, które wyglądały jakby właśnie z patelni zeszły xD

      Usuń
  22. a ja używam i wcale nie jest taki zły .. wiadomo są lepsze.. ale zataką cene;) czego chciec wiecej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, to dobrze, że u Ciebie się sprawdza :)
      Ale odnośnie ceny- moim zdaniem wcale taka mała nie jest- za 20zł można kupić podkład Lirene City Matt, który jest o niebo lepszy. Albo za 16 czy 17zł Under 20 matujący, który naprawdę matuje i o wiele lepiej kryje :)

      Usuń
  23. ja w ogóle nie sięgam po kosmetyki rimmela, nie lubię płacić za markę ; )

    ale jesteście podobne, Kasiu i Asiu! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu siostry :D Był taki czas, kiedy wszyscy znajomi rodziców byli przekonani, że jesteśmy bliźniaczkami. Potem jednak Asia urosła i wszyscy teraz myślą, że to ja jestem młodsza xD

      Usuń
  24. Hmm, używam go od długiego czasu (od wycofania jego poprzednika) i jestem bardzo zadowolona :D
    Mam odcień Classic beige (201) i nieco ciemniejszą niż Asia cerę, stąd może nie zauważyłam utleniania się, czy innych zmian koloru. Nie smuży, nie mam plam (nakładam palcami, od wielkiego dzwonu gąbeczką), z resztą, nie używałabym od lat, gdyby coś było z nim nie tak :)
    Jeśli chodzi o krycie - rzeczywiście szpachla to nie jest, ale nie powiedziałabym, że nie kryje w ogóle.. Na większe wyjścia dokładam korektor pod oczy, ale na co dzień nie ma takiej potrzeby.
    Co do opakowania, to miejsce pod srebrną linią, gdzie jest pojemność, jest transparentne, więc widać, kiedy produkt ma się ku końcowi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natik, to super, że u Ciebie się sprawdza :) U nas niestety niet :( Może właśnie ten ciemniejszy odcień to jest klucz do sukcesu? Może nie utlenia się tak bardzo jak jego jaśniejszy odpowiednik...
      U nas podkład zawsze leży w kosmetyczce, przewraca się, więc ta powierzchnia pod srebrną linią i tak jest cały czas zalana i nic nie widać :(

      Usuń
    2. Też trzymam w kosmetyczce :)
      Myślę, że nie ma co rozwodzić się nad odcieniami, skoro produkt wybitnie Wam nie spasował, poszukajcie czegoś innego. Ile innych masakr przewinęło się przez moją twarz, nim znalazłam Rimmel :)

      Usuń
  25. widziałam go dziś w Rossmannie na promocji :D ale ja tego typu podkładów nie używam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, i słusznie, bo ten podkład jest tragiczny :/

      Usuń
  26. skutecznie mnie zniechecilas - i dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Southgirl, Asia właśnie chciała ostrzec dziewczyny, które jeszcze nie znały tego podkładu.

      Usuń
  27. W gimnazjum lubiłam puder z tej serii :) Podkładu nie miałam i na pewno nie kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nena, jesteś kolejną osobą, która poleca puder z tej serii, a to znak, że muszę go wypróbować :)

      Usuń
  28. Niestety kupiłam go jakiś czas temu i u mnie też się nie sprawdził :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słonecznik, współczuję 20zł wyrzuconych w błoto :/

      Usuń
  29. Kiedyś myślałam żeby go zakupić bo był w jakiejś promocji ale dobrze, że tego nie zrobiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Miałam próbkę i niestety odczucia po jednym użyciu też niezbyt fajne. Teraz już wiem, że na pewno nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bello, w tym przypadku pierwsze wrażenia nie kłamały.

      Usuń
  31. oooj z tym panem to ja się baaardzo nie lubię -,-
    to jest najgorszy podkład w całym Rossku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Millie, ja wszystkich nie testowałam, ale obawiam się, że rzeczywiście trudno o gorszy podkład :P

      Usuń
  32. Oj Kasiu, jakby mi Twoja siostra z ust wyciągnęła opinię :) zresztą też pisałam o nim negatywną epopeję u siebie i większość osób "hejtuje" tenże podkład. Oby mniej takich, życz siostrze lepszych podkładów na swojej drodze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Picola, dziękuję, przekażę Asi Twoje życzenia :D

      Usuń
  33. Bardzo dawno temu go miałam, faktycznie masakra ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luthienn, a więc nie tylko mi i Asi nie przypadł do gustu...

      Usuń
  34. Mam ten podkład i nie lubię...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Berni, szkoda, że nie zamieściłam recenzji wcześniej- może uchroniłoby Cię to przed zakupem tego bubla :/

      Usuń
  35. Nie zwracałam uwagi na ten podkład, ale po tej recenzji dalej nie będę ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Dzięki za chęć ostrzeżenia nas, kolejny raz wychodzi na to, że Rimmel mistrzem robienia podkładów nie jest...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie miałam wcześniej żadnego innego podkładu z tej firmy i po Stay Matte raczej nie zaryzykuję wypróbowania innych od Rimmel :/

      Usuń
  37. U mnie też się kompletnie nie sprawdził...

    OdpowiedzUsuń
  38. Czyli dobrze, że ostatnio kupiłam Astora zamiast tego potwora:P

    OdpowiedzUsuń
  39. Miałam to coś, wrażenia bardzo podobne ... :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cupcake, więc nie tylko mnie i Asię rozczarował :/

      Usuń
  40. Powiem tak- nie podoba mi się :/ ostatnio go widziałam na promocji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rudaaa, nie kupuj go, choćby i po 10zł go sprzedawali xD Nie wart nawet dychy :P

      Usuń
  41. miałam i szybko oddałam ..

    OdpowiedzUsuń
  42. A właśnie zastanawiałam się czy się na niego nie skusić... Dobrze, że przeczytałam tą recenzję :)
    Mam jeden z podkładów z Oriflame i on, niestety, też ma tendencję do ciemnienia na skórze :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alicjo, bardzo się cieszę, że recenzja Asi odwiodła Cię od zamiaru kupna tego koszmarka!

      Usuń
  43. jakiś spory czas temu go miałam.. Moja opinia? tak, jest beznadziejny..
    buziak! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cake, współczuję, że się na niego natknęłaś - bubel jak mało który :/

      Usuń
  44. dobrze wiedzieć. nie popełnię tego błędu i się na niego na pewno nie skuszę, po co mam wydawać pieniążki w błoto

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sonja, dokładnie tak- zakup tego podkładu to właśnie wyrzucenie kasy w błoto :/

      Usuń
  45. Mi też chodzą ciary po plecach, jak sobie przypomnę moją cerę pokrytą tym podkładem :/

    OdpowiedzUsuń
  46. Odpowiedzi
    1. Cała przyjemność po naszej (mojej i Asi :D) stronie ;)

      Usuń
  47. Dobrze wiedzieć,że nie jest warty zakupu

    OdpowiedzUsuń
  48. w 100 procentach zgadzam się z tą recenzją - podkład jest fatalny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro jest dostępny na rynku już jakiś czas, to producent powinien jakoś go ulepszyć, skoro się nie sprawdza :/

      Usuń
  49. Jak wytrzymuje 3 godziny to podkład na pewno nie dla mnie ;) Szkoda ,że tak porządną firmę stać na produkowanie takiego gie za przeproszeniem :)


    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo zdziwiłam się, że Rimmel- marka kojarzona z niezłą jakością, robi takie coś :/ Ale cóż się dziwić, skoro nawet Bourjois czy Lancome produkuje bubelki (z Bourjois rozczarował mnie podkład Bio Detox, a Lancome - Teint Idole Silky Mat - też ciemniał, słabo krył, a kosztował fortunę :/)

      Usuń
  50. Na pewno nie sprobuje - z reguly nie uzywam produktow Rimmel, no i raczej sie nie skusze...

    OdpowiedzUsuń
  51. Ale ciemniej, na pewno się na nie go nie skuszę ;< I jeszcze to zapychanie! Fajna recenzja, niech Asia pisze częściej :D

    OdpowiedzUsuń
  52. miałam go kiedyś, i też byłam zawiedziona

    OdpowiedzUsuń
  53. chyba jeszcze nie słyszałam dobrego słowa na temat tego podkładu ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...