Witajcie kochani!

Wciąż jeszcze jestem zakręcona - staram się wspomóc jakoś moją siostrę w jej przygotowaniach do matury. Poza tym czeka na mnie liczenie głosów z rozdania... Bardzo się cieszę, że wzięło w nim udział aż tyle osób! :) (choć jest to trochę masochistyczna radość :P). Mam nadzieję, że do środy uporam się z wynikami.
Ale zanim poznamy zwycięzcę, zaproszę Was na rozdanie, które zapowiedziałam już na facebooku - bądźcie czujni jutro ;)

A dziś - tradycyjnie - Piękny Początek Tygodnia.
Dziś cytat, który moim zdaniem mocno nawiązuje do ubiegłotygodniowego - z akcji Dove Real Beauty Sketches.



Nie jestem mistrzem interpretacji, ale wydaje mi się autor cytatu miał na myśli fakt, że kobiety nie wierzą w komplementy na temat swojej urody. Ja sama czułam się głupio, kiedy mój chłopak komplementował mój wygląd. Co miałam odpowiedzieć? "Tak, masz rację - jestem piękna"? Teoretycznie może nie byłoby to błędne stwierdzenie (w końcu piękno jest wrażeniem subiektywnym), ale spójrzmy na to z drugiej strony - często kobieta świadoma swojej urody, zadowolona z własnego wyglądu jest odbierana przez innych jako zbyt dumna, zbyt pewna siebie, próżna, mająca zbyt wysokie mniemanie o sobie.

Moim zdaniem często nie potrafimy przyjmować komplementów i to chyba nasze społeczeństwo uczy nas, że naszą reakcją na komplement powinno być zaprzeczenie, spuszczenie wzroku, nieśmiałe trzepotanie rzęsami i niewinny rumieniec. A przecież nie ma nic złego w stwierdzeniu: "Tak, podobam się sobie", "Tak, wiem, że jestem ładna".

Co sądzicie na ten temat? Chętnie poznam Wasze zdanie i Waszą - być może inną od mojej - interpretację cytatu.