Paznokciem po mapie - wyprawa do Budapesztu

98 Komentarzy
Witajcie Kochani!

Wreszcie mam czas, by pokazać Wam lakier, który wybrałam z OPIkowej europejskiej czwórki jako pierwszy. Intuicja nie zawiodła Iwonki - Strawberry, która odgadła, że jest to OPI You're Such A Budapest :)


Właściwości lakieru:
+/- Konsystencja - niezbyt gęsta, łatwo rozlewa się po paznokciu, więc gapy takie jak ja powinny uważać, by nie zalać sobie skórek. Taka konsystencja ma jednak swoje plusy - po paru użyciach nie zrobi się glut, tylko lekko zgęstnieje.

+ Czas wysychania - bardzo dobry, choć ja dla pewności na koniec użyłam wysuszacza.

- Pędzelek - w wersji pełnowymiarowej pędzelek jest spoko, ale w miniaturce... koszmar! Wąski, z małą ilością krótkiego włosia, nabierający niewielką ilość lakieru. Na moich małych paznokciach ciężko się malowało, a na dłuższych i szerszych chyba nie dałabym rady.


+/- Krycie - potrzebowałam 3 warstw do pełnego krycia. Przy świetnym czasie wysychania i nie-glutowej formule nie był to jednak taki problem jak na przykład w przypadku Mint Sorbet by Siouxie.

+ Błysk - lakier pozostawia piękny błysk po wyschnięciu. Ja dodałam top coat, który dodatkowo ten blask wzmocnił.

+ Trwałość - lakier wytrzymał bez żadnego uszczerbku 4 dni. Dziś mam go piąty dzień i końcówki zaczęły się już ścierać, a na jednym palcu powstał maleńki odprysk. Bardzo fajne jest to, że lakier nie odpryskuje płatami, tylko ściera się delikatnie na końcach.

+ Zmywanie - na plus

+ Współpraca z innymi kosmetykami - nałożyłam go na warstwę odżywki do paznokci Paloma, a następnie pokryłam Seche Vite. Obawiałam się, że Seche Vite ściągnie lakier przy skórkach, jednak nic takiego się nie wydarzyło.



KOLOR
You're Such A Budapest to rozbielony fiolet z niebieskimi tonami, raczej w chłodnej tonacji. W buteleczce można zobaczyć, że zawiera niewielkie ilości maleńkiego, srebrnego shimeru, jednak na paznokciach nie jest on widoczny jako taki- podbija jedynie blask lakieru, odbijając światło. Na paznokciu lakier sprawia wrażenie zupełnie kremowego.




Dostępność: salony OPI (TUTAJ macie mapę), niektóre perfumerie Douglas lub online

Cena: 42zł / 15ml lub 69zł / zestaw 4 miniaturek 3,75ml

Ocena: 4/6 (Same właściwości lakieru trochę mnie rozczarowały - konsystencja jest nieco zbyt lejąca, ale trudno- jak zgęstnieje, będzie lepsza. Przyczepię się jednak do okropnego pędzelka. Czas wysychania na plus, trwałość również. Ocenę bardzo podnosi sam kolor, w którym jestem totalnie zakochana.)





Jak Wam się podoba Budapeszt w interpretacji marki OPI?

Pozdrawiam! :*


Podone posty:

98 komentarzy:

  1. Dla mnie jest za rzadki. Nawet przy 3 warstwach wydaje mi się , że widać prześwity.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na dłuższych paznokciach rzeczywiście nawet 3 warstwy mogą nie dać sobie rady :/

      Usuń
  2. Mam jeden lakier OPI, ale szczerze mówiąc umywa się przy Essie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze powiedziawszy jak dotąd też mam lepsze zdanie o Essie- są nieco tańsze, dla mnie lepiej dostępne i na moich paznokciach sprawiają wrażenie lepszych jakościowo ;)

      Usuń
  3. Śliczny kolorek :) Mam jeden kolorek z OPI i też mnie denerwuje ten pędzelek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pełnowymiarowym opakowaniu jest ok, choć też nie taki szeroki jak mają na przykład Essie, ale ten w miniaturce to mały koszmarek ;P

      Usuń
  4. ładny kolorek, ale raczej bym nie kupiła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wiedziałam!!! :D piękny! :))) ja uwielbiam malować nim paznokcie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko, domyśliłam się, że Ty jako fanka fioletów musiałaś go pokochać :)

      Usuń
  6. Faktycznie ładny kolor. Tez miałam miniaturkę z innej firmy z mikro pędzlem. Ciężko takim coś zwojować.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolor jest bardzo ładny, wiosenny :) Nie lubię tylko takich cienkich pędzelków, ale skoro pełnowymiarowe lakiery mają inny, to ok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pełnowymiarowym opakowaniu pędzel też nie jest jakiś mega szeroki jak na przykład w Essie, ale już o wiele lepszy niż w miniaturce ;)

      Usuń
  8. Piękny kolorek;) Nie miałam jeszcze lakierów z OPI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ich ani nie polecam (bo drogie i nie chcę potem, by ktoś miał do mnie pretensje, że się skusił, a mu się nie spodobały) ani nie odradzam (bo ja mimo wszystko je lubię :P).

      Usuń
  9. 3 warstwy to już za dużo :( Dla mnie to 2 maksimum, jak więcej to lakier jest nie dla mnie :P ale kolor ciekawy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z reguły też wybieram takie lakiery, które kryją po 2 warstwach. Ten jednak wysycha tak szybko, że robię dla niego wyjątek ;)

      Usuń
  10. Kolorek jest śliczny, ale bardziej niż jego chcę fiolecik z Colour Alike z serii GDN

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś miałam super dostęp do Colour Alike, jeszcze wtedy te lakiery były po 7zł... Teraz zlikwidowali tą drogerię, a i te lakiery zdrożały- smuteczek :(

      Usuń
  11. Nigdy nie miałam OPIka więc nie mam zdania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie OPIki również są nowością - wcześniej miałam jedynie jedną miniaturkę i top coat ;)

      Usuń
  12. Kolor jak najbardziej na tak :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kolor rzeczywiście jest cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepiękny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piekny kolor! Mam całkiem podobny z Catrice ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę, dobrze wiedzieć, że można taniej i łatwiej dostać ten piękny odcień :)

      Usuń
  16. Odpowiedzi
    1. Miło mi, że nie tylko ja jestem nim zauroczona :)

      Usuń
  17. aa kolor zdecydowanie w moim guście!

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo ładny ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Podoba mi się zarówno kolor jak i wykończenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi również :) Kremowe lakiery są the best :P

      Usuń
  20. Odpowiedzi
    1. Mhm, dla mnie taki nietypowy, bo jeszcze podobnego nie miałam :)

      Usuń
  21. kolor uroczy, ale osobiście wolę essie od OPI:]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba też - przynajmniej na podstawie tych kolorów, które posiadam z Essie i OPI

      Usuń
  22. całkiem fajny pastel, mam podobny z Avonu, ale ten Twój chyba ma więcej niebieskiego w sobie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak oceniasz ten lakier z Avonu? Czytałam sprzeczne opinie na temat lakierów tej firmy i sama nie wiem, co o nich myśleć...

      Usuń
  23. ładny, ale chyba nie na tyle, bym go kupiła. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na miniaturkę może bym się skusiła, ale pełnowymiarowe opakowanie raczej nie ;)

      Usuń
  24. Piękny, lubię tego typu chłodne fiolety. Mam bardzo podobnego Opika, ale chyba z mniejszą ilością niebieskiego , czyli Rumples Wiggin :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rumple's Wiggin jest śliczny i rzeczywiście bardzo podobny do tego europejskiego :)

      Usuń
  25. podoba mi się kolor :)oglądałam go dziś w Sephorze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, nie wiedziałam nawet, że OPI są w Sephorze- dawno tam nie byłam ;P

      Usuń
  26. Całkiem przyjemny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Przepiękny! Kiedyś nie byłem przekonany do takich kolorów. Teraz wpadłem po uszy!
    Ja OPI cenię właśnie za leistą konsystencję, którą umiem bardzo ładnie pomalować paznokcie. Odzwyczaiłem się już od gęstych lakierów : ))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś uwielbiałam fiolety pod każdą postacią, potem je znienawidziłam, a teraz powoli wracam i na nowo doceniam fioletowy urok ;)
      Mam nadzieję, że i ja przyzwyczaję się do lejącej konsystencji OPIków ;)

      Usuń
  28. Kolor cudny, ale ilość warstw doprowadziłaby mnie do szału :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie z reguły do szału doprowadzają już 2 warstwy, jednak tym razem było inaczej, bo lakier rozprowadza się bajecznie i błyskawicznie schnie :)

      Usuń
  29. kolor bardzo przyjemniutki, ale nie ma dla mnie nic gorszego niż taki lilipuci pędzelek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wolę szersze pędzelki, choć mam małą i wąską płytkę...

      Usuń
  30. Wole fiolety jeszcze bardziej rozbielone :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie ten to chyba już maksimum rozbielenia - jaśniejszy byłby za blady do moich dłoni (no chyba, że mocno bym się opaliła, ale to raczej dopiero po wakacjach :P).

      Usuń
  31. Kolorek jak dla mnie super:))

    OdpowiedzUsuń
  32. Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że nie tylko ja jestem nim zauroczona :)

      Usuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...