Jak poprawiam sobie nastrój czyli... TAG: Osłoda dnia jesiennego

78 Komentarzy
Witajcie kochani!

Dzisiejszy post będzie chyba jednym z najbardziej optymistycznych na moim blogu (choć dzisiejsza pogoda nie sprzyja optymizmowi). Pokażę Wam, jak poprawiam sobie nastrój, kiedy jesienne przygnębienie nieubłaganie puka do drzwi.


Ale najpierw zasady TAGu:
1. Umieść na blogu wpis, a w nim banner tagu oraz link do inicjatora zabawy - Sonji.
2. Napisz, kto Cię otagował.
3.  Opisz i/lub pokaż za pomocą zdjęć, w jaki sposób radzisz sobie z jesienną chandrą, co poprawia Ci nastrój jesienią.
4. Otaguj minimum 5 osób.

Zaproszenie do zabawy przywędrowało do mnie od samej organizatorki - Sonji oraz od Kosmetycznej Krainy - dziękuję, dziewczyny! :*

Co poprawia mi humor, gdy za oknem szaro, deszcz, słońca brak? Gdy nie chce się wstawać z łóżka, a co dopiero wyjść na zewnątrz?

Źródło zdjęcia: http://www.skincareto.com




1. Zrobienie się "na bóstwo"
Choć w takie ponure dni nie mam ochoty nawet wchodzić do łazienki, nic tak nie dodaje mi energii jak oczyszczający prysznic, nasmarowanie ciała pachnącym balsamem, doprowadzenie włosów do ładu i oczywiście... ładny makijaż! Kiedy zadbam o siebie, od razu rośnie samoocena, a tym samym poprawia mi się nastrój.














2. Spacer z pieskiem
Zazwyczaj gdy pada, nie chce mi się w ogóle ruszać z domu. Jednak kiedy jakimś cudem się zmobilizuję, jestem z siebie tak zadowolona, że zapominam o wcześniejszym zniechęceniu ;)








Źródło zdjęcia: http://www.flickr.com




3. Dobre jedzenie
Czasem po prostu potrzebuję czegoś słodkiego- nie dbam wtedy o kalorie i delektuję się Raffaello (kupuję małe opakowania - 4 sztuki, więc nie jest aż tak źle z tymi kaloriami :P). Czasem mam ochotę na coś kwaśnego- wtedy sięgam po owoce cytrusowe. Codziennie zaczynam dzień od mocnej kawy parzonej w kawiarce- to stawia mnie na nogi.












J.H. Fragonard - Dziewczyna czytająca książkę




4. Czas dla siebie
Bardzo lubię usiąść w wygodnym fotelu, przykryć się kołdrą lub kocem, pić smaczną herbatę z miodem lub sokiem malinowym i czytać książkę lub oglądać film. Takie chwile relaksu pozwalają mi zapomnieć o tym, że za oknem ponura jesień- przenoszę się do świata fikcji literackiej lub filmowej :)








Źródło zdjęcia: http://www.homestoreandmore.ie





5. Domowa aromaterapia
Tą metodę podsunęła mi Tanika - kiedy jesień staje się przygnębiająca, korzystam z dobrodziejstw Yankee Candle - rozpalam podgrzewacz pod jednym z wosków tej firmy i delektuję się cudnym zapachem. Obecnie na kominku mam Fluffy Towels.







Źródło zdjęcia: http://www.fakt.pl


6. Kopniak w 4 litery
Czasem za bardzo rozczulam się nad sobą i wtedy potrzebuję, by ktoś zmobilizował mnie do działania. Niezastąpiona w tej kwestii jest moja młodsza siostra, która jak nikt potrafi skłonić mnie do ruszenia się sprzed laptopa i zmierzenia twarzą w twarz z problemami. Czasem to boli, czasem się nie chce, ale kiedy wreszcie się uda, jest ogromna satysfakcja.



Źródło zdjęcia: http://www.doublegames.pl


7. Słitanie
Tak naprawdę powinnam o tym napisać na wstępie, ale celowo zostawiłam to na koniec- jako wisienkę na torcie, jako ostateczną ostateczność...
Kiedy nic już nie pomaga, kiedy mam wszystkiego dość... ratunkiem może być tylko słitanie. Czym jest słitanie? To pojęcie bardzo ogólne, odnoszące się do przytulania, całowania, miłych rozmów. A z kim słitam? Oczywiście z moim ukochanym chłopakiem i... ze znanym Wam już Olisem ;)


Źródło zdjęcia: http://www.standingpr.com







8. Wirtualne wsparcie
Tak, tak, to o Was mowa ;) Już nie raz przekonałam się, że kiedy dręczy mnie zły nastrój, świetnym lekarstwem na niego jest blogowanie. Wy, moje kochane Czytelniczki, potraficie dać mi tyle pozytywnej energii, tyle mobilizacji. To naprawdę niesamowite!











Już wiecie, jak w tym roku będę radzić sobie z jesienną chandrą. Mam nadzieję, że moje sposoby okażą się niezawodne i jakoś uda mi się dotrwać do zimy w pozytywnym nastroju.

Zaproszenie ode mnie leci do następujących osób:
- Tanika i Wojtas
- Kosmetyczny przekładaniec
- Strawberry
- Zielone Serduszko
- Sweet Perelka
- *Natalia*
- blizniaczka09

Jestem bardzo ciekawa, jak Wy osładzacie sobie smutne, jesienne dni?
Piszcie w komentarzach!
Może zainspiruję się Waszymi radami :)


Podone posty:

78 komentarzy:

  1. ,,słitanie'' jest dobre na wszystko! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. tez uwielbiam czytać książki pod kołderka ;) ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pod kołderką najlepiej! Czytanie książek, kiedy marzną stópki, to już nie to samo...

      Usuń
  3. Ahh w prawie wszystkich kwestiach sie zgadzam i też je wcielam w zycie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ooo tak, dobre jedzenie dobre na wszystko :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje motto życiowe (jedno z wielu) brzmi: "Gdy ci smutno, gdy ci źle, nie licz kalorii, najedz się" :P

      Usuń
  5. super opisane lubie takie rzeczy czytac:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owieccccko, miło mi bardzo, że Ci się spodobało :)

      Usuń
  6. Leżenie pod kocem z czymś gorącym i serial - to moja recepta :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety (albo i stety) jestem ostatnio nieserialowa- nie oglądam ani jednego serialu. Oczywiście jeśli nie liczyć Trudnych spraw, Ukrytej prawdy czy Dlaczego ja, które to programy załączam czasem podczas jedzenia, by się pośmiać :P

      Usuń
  7. Ojej, fajne masz sposoby :)
    Dziękuję za Taga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę się doczekać Taniko, kiedy poznam Twoje metody- jestem pewna, że Twoje będą jeszcze ciekawsze :)

      Usuń
  8. Mnie też humor poprawia dobre jedzenie i zrobienie się na bóstwo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To są bardzo uniwersalne metody- bo kiedy człowiek głodny, to zły. A kiedy wygląda jak łajza, to raczej też dobremu humorowi taki stan nie służy ;)

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Przekażę siostrze, że jej metoda cieszy się powodzeniem :P

      Usuń
  10. yankeee <3 pod czymś słodkim również się podpisuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yankee Candle zawsze wywołują entuzjazm- wystarczy raz spróbować i koniec- człowiek przepada ;)

      Usuń
  11. podpisuję się pod punktem 1, 4 i dwoma ostatnimi :)

    PS. numer 6 został użyty 2 razy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku, jejku, wychodzi na to, że nawet do 8 nie potrafię poprawnie policzyć xD Dziękuję za zwrócenie mi uwagi na ten błąd :*

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. Taaaaak, dobre jedzenie jest dobre, bo jest dobre i jest jedzeniem - ten argument do mnie przemawia xD

      Usuń
  13. Pod wszystkimi metodami oprócz jednej mogę się podpisać obiema rękami.
    Za to mnie tak zwany kopniak w tyłek nie pomaga, wtedy jeszcze bardziej się nad sobą rozczulam w stylu "ja taka biedna, a oni tacy niedobrzy" ;D

    Ps. narobiłaś mi ochoty na rafaello, wrrrrrrrrrrr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie tak wygląda pierwszy etap działania metody "kop w 4 litery". Potem jednak dochodzę do wniosku, że moja siostra miała rację, że nie mogę tak siedzieć i smutać nad swoim losem, muszę się wreszcie wziąć w garść- i wtedy napływają do mnie tajemne moce, przynoszą pokłady motywacji- intensywnej, aczkolwiek krótkotrwałej :P

      Usuń
  14. Z kilkoma punktami się zgadzam, ale np. kopniak w dupsko odpada, bo nikt mnie nie motywuje, i spacer z psem również - jak pada, to ostatnia czynność na jaką mam ochotę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się też wydaje, że nie mam ochoty nosa wysunąć z domu, ale kiedy widzę, ile Olisowi to sprawia radości, sama jestem szczęśliwa i obiecuję sobie, że już nigdy nie będę marudzić przed spacerem (oczywiście zawsze marudzę, ale co tam :P).

      Usuń
  15. Pozycja Słitanie mnie rozwaliła na łopatki :D bardzo ciekawy tag, tak w ogóle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cooooo... każdy czasem lubi sobie posłitaś troszkę ;)

      Usuń
  16. Hehehe kop w tyłek i to zdjęcie mnie poskładały na łopatki. I słiiiitanie - muszę powiedzieć mojemu A. że ma mi słiiitać cały czas
    hehe

    i wiesz co? okropna jesteś. nabrałam ochoty na raffaello :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jesteś sobie winna, trzeba było mnie nie zapraszać do tego tagu :P

      Usuń
    2. hahaha pyskata Ty! :P
      dalej raffaello nie zjadłam ale mam snickersa :P

      Usuń
    3. Za mną też chodzi to paskudne Raffaello, odkąd tylko o nim napisałam -,- Ale jestem dzielna i mu się opieram. Choć jutro chyba nie dam rady mu się oprzeć- mam cały dzień zajęć, więc jakoś będę musiała sobie osłodzić życie ;)

      Usuń
  17. Ciepła szarlotka, kawa z cynamonem, kocyk i pachnące świeczki :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O mniam... Ale mi narobiłaś ochoty na ciepłą szarlotkę!

      Usuń
  18. Ostatni punkt bardzo mi się podoba :)

    Dziękuję, że przyłączyłaś się do zabawy :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Czas dla siebie = Chwila dla siebie! :D sasasa

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale mnie dzisiaj zasypałaś komplementami, dziękuję bardzo:)
    A tag super opracowałaś, szczególnie podoba mi się kopniak w 4 litery:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ nie ma za co- komplementy w pełni zasłużone :)

      Usuń
  21. Słitanie! Koniecznie plus czekoladka i nic nie starszne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie czekolada odpada, bo niestety mój organizm źle na nią reaguje :( Chociaż od czasu do czasu nie mogę się oprzeć :P

      Usuń
  22. Ale dużo przyjemnych rzeczy! Każda mi się podoba, nawet ten kopniak :) Ja bym sobie jeszcze dodała kąpiel w jakimś fajowym pachnącym olejku i pochłanianie czekolady! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kąpiel, mmmmm... Mnie niestety kąpiel rozleniwia, wolę w takich chwilach prysznic, żeby szybko nabrać energii :) A czekolady nie mogę jeść :(

      Usuń
  23. potrzebuję dziś kopniaka :P i słitania w sumie też :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest dobre zestawienie- najpierw trochę słitania, potem kopniak :D

      Usuń
  24. też uwielbiam czytać książki;) A siedzenie w fotelu, pod kocykiem kubkiem gorącej herbaty, gdy za oknem jest zimno, jest bardzo przyjemne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! Ze mnie jest nawet taka wredna istotka, że strasznie się śmieję z ludzi, którzy muszą wychodzić na zewnątrz, podczas kiedy ja mogę sobie siedzieć i grzać 4 litery :P

      Usuń
  25. Mam takiego samego psiaka <3
    No tak...jesień i zima to taki tragiczny okres dla mnie, że kopniak w 4 litery, by się przydał :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooooo, też masz westa? Suczkę czy pieska? Mój Olis na pewno by się z nim zaprzyjaźnił ;)

      Usuń
  26. Jedzenie... :-)))))))))

    Psiak fajny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedzenie jest dobre na wszystko xD Szkoda tylko, że takie kaloryczne...

      Usuń
  27. Dziękuję za namiary! Wprawdzie to koniec świata, ale salon trafia na moją listę miejsc do odwiedzenia :) Mają jakąś stronę? Bo coś nie mogę znaleźć.

    OdpowiedzUsuń
  28. Dziękuję Kochana :) Lubię jesień za to,że mam ochotę posiedzieć i poczytać książki właśnie muszę się wybrać do biblioteki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę! Ja do biblioteki już się nie wybieram, bo w tej osiedlowej już wszystkie interesujące książki już przeczytałam xD poza Millenium, ale na tą sagę są kilometrowe kolejki :(

      Usuń
  29. Fajny ten tag :)). Słitanie mnie rozbroiło :D. Dziękuję za otagowanie, chętnie odpowiem na tag :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie mi bardzo miło, jeśli przyłączysz się do zabawy :*

      Usuń
  30. Zostałaś oTAGowana: http://nightlyw0lf.blogspot.com/2012/10/wyroznienie-i-wosowy-tag.html :)

    OdpowiedzUsuń
  31. super post i blog :)
    Jeśli chcesz to mnie zaobserwuj a ja się odwdzięczę :)
    http://wszystko-to-co-modne.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ale nie praktykuję czegoś takiego jak "sub za sub". Jeśli Twój blog mi się spodoba, na pewno dołączę do grona obserwatorów :)

      Usuń
  32. Dobre jedzenie najlepiej razem z kubkiem kakao ;) Jeśli chodzi o słitanie,to mój wredny kot lubi takie rzeczy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba nie jest to taki wredny kot, skoro lubi słitać :P

      Usuń
  33. Tak czytam, czytam i sobie myślę, ależ to fajnie poopisywałaś, uśmiałam się :) I tak nagle sobie myślę - kurde, a co jak mnie otagujesz? I jestem hahaha :D Mam problrmy z weną ostatnio, ale na pewno skorzystam z zaszczytu, dziękuje serdecznie i w weekend post się pojawi, obiecuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz, wykrakałaś sobie :P
      Będę z niecierpliwością czekać na post, w którym pochwalisz się, jak Ty poprawiasz sobie humor w takie smutne dni :)

      Usuń
    2. Codziennie obserwuję :P Możesz się poczuć... śledziona :P

      Usuń
    3. Lubisz być śledziona? Przeze mnie? Toż to masochizm ;)

      Usuń
  34. Bardzo fajne sposoby :) U mnie podobnie :) Najlepiej miły wieczór z jedzeniem + facet i dobry film.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! Jakiś wzruszający romantyczny film albo horror- można się wypłakać w męskie ramię lub przytulić, kiedy nadchodzi najstraszniejszy moment :D

      Usuń
  35. Słitanie? Padłam :P Czy zdążę odpowiedzieć na tag przed zimą? Chyba nie, właśnie pada u mnie coś na kształt śniegu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tylko strachy na lachy- jesień wróci (mam nadzieję...).

      Usuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...