Maseczkowy październik - coś na osłodę

131 Komentarzy
Witajcie kochani!
Dziś zgodnie z zapowiedzą pokażę Wam Hot Chocolate Face Mask Stara Mydlarnia.


Recenzja maski pojawia się tutaj w ramach TAGu Październik miesiącem maseczek, którego inicjatorką i pomysłodawczynią jest Malina. Klikajcie w banner poniżej, a przeniesie Was na bloga Maliny, gdzie poznacie szczegóły akcji:


Najpierw jednak parę słów wyjaśnienia, dlaczego kupiłam sobie maseczkę anti-age, skoro moja cera jeszcze do dojrzałych nie należy? Otóż wiadomo, że maseczki przeciwzmarszczkowe działają na skórę regenerująco, wpływają na jej odbudowę - taki efekt jest mi bardzo potrzebny. Drażnię moją skórę kremem z kwasami i potem staram się przyspieszyć jej regenerację. Poza tym maska czekoladowa ma za zadanie nie tylko redukować widoczne już zmarszczki, ale zapobiegać ich powstawaniu.


Opakowanie: Jednorazowa saszetka, ozdobiona pięknym zdjęciem, które u mnie osobiście wywołuje ślinotok. Na opakowaniu znajdują się wszystkie potrzebne informacje. Łato się otwiera, nie potrzeba nożyczek, bo folia jest dobrze nacięta.

Forma maski: W saszetce znajduje się gotowa do użycia maska- nie trzeba jej rozprowadzać z wodą czy hydrolatem. Ma bardzo gęstą konsystencję- jak masa czekoladowa. Spróbowałam nałożyć ją na policzek w takiej formie- dość trudno się rozprowadzała. Dopiero kiedy ogrzałam saszetkę w ciepłej wodzie, maska stała się bardziej płynna i przyjemnie się nakładała.


Użytkowanie:
+/- Nakładanie -  maska ma ciemny, czekoladowy kolor, więc nakładając ją możemy wybrudzić wszystko dookoła. Zwłaszcza kiedy jest mocno rozgrzana, może kapać na podłogę.
+ Zapach - czekoladowy, ale nie za słodki. Nie jest to zapach tabliczki mlecznej czekolady, ani też zapach gorzkich ziaren kakaowca. Coś pomiędzy tym- jakby batonik czekoladowy z odrobiną kokosa. Utrzymuje się na skórze od spłukania maski do kolejnego mycia.
+ Czas aplikacji - 30 minut- lubię maski, które trzeba dłużej potrzymać na skórze- mam wrażenie, że działają one dogłębniej, lepiej niż maski błyskawiczne.
+ Spłukiwanie - maska zasycha po 30 minutach, jednak pod wpływem ciepłej wody dość łatwo daje się spłukiwać ze skóry.
+ Podczas aplikacji nie szczypie w skórę, nie podrażnia- czuć jakby lekkie mrowienie, ale po chwili ustaje.

Tak maska wygląda, jeśli jej nie ogrzejemy w ciepłej wodzie.

Efekty:
+ Nawilżenie - po zmyciu maski skóra była gładka, miękka, ale nie tłusta
+ Regeneracja skóry - ten efekt pojawił się dopiero po jakimś czasie (maskę robiłam na noc, po obudzeniu zauważyłam, że skóra jest zregenerowana) - blizny po trądziku stały się znacznie mniej widoczne, zaczerwienienia zbladły, ogólnie skóra była wypoczęta i świeża
+ Brak podrażnień
+/- Brak zapychania - choć obawiałam się tego bardzo, bo niestety maska ma w składzie parafinę... Jednak nie wiem, jak skończyłoby się regularne aplikowanie maski przez dłuższy czas- obawiam się, że moja skóra mogłaby się zbuntować.
+ Aromaterapia - pół godziny z maską na twarzy pozwala na relaks, odprężenie, upajanie się pięknym czekoladowym zapachem

Mmmm, te pralinki na opakowaniu wywołują u mnie ślinotok!

Skład: wszystko pięknie, tylko po co ta parafina?! I do tego silikon i parabeny. Substancje zapachowe w połowie składu. Na szczęście na drugim miejscu w składzie mamy kakao.

INCI: Agua, Theobroma Cacao (Cocoa) Powder, Paraffinum Liquidum, Cetearyl Alcohol & Sodium Cetearyl Sulfate, Dimethicone, Sorbitol, Cetyl Alcohol, Corn Starch Modified, Parfum, Metyl&Propylparaben, Phenoxyethanol, DMDM Hydratoin, Citric Acid, Potassium Acesulfame, Benzyl Benzoate, Coumarin, Benzyl Salicylate, Linalool.



Dostępność: stacjonarnie- drogerie Stara Mydlarnia (wykaz wszystkich znajdziecie TUTAJ)
online- np. sklep internetowy Bańka Mydlana
Cena: 4,60zł za 10g (jedna saszetka)

Ocena: 4/6 (Maska działa dobrze, pięknie pachnie. Niestety jednak parafina w składzie mocno mnie rozczarowała- moja skóra nie lubi się z tą substancją, więc nie zaryzykowałabym nakładania tej maseczki po raz drugi- mogłoby to skończyć się zapchaniem. Poza tym przy regularnym stosowaniu maska okazałaby się zgubą dla naszego portfela. Czy polecam? Raz na czas tak! Dla samego zapachu warto wypróbować.)

Najlepsza fotka jak zwykle na koniec. Tak wyglądałam podczas aplikacji maski- jak Murzynek Bambo :P

Znacie maseczki ze Starej Mydlarni? A może polecacie jakąś inną maskę o takim słodkim, czekoladowym zapachu?

Miłej niedzieli Kochani! :*


Podone posty:

131 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście ciekawa! Ja od razu skusiłam się na zakup, kiedy tylko zobaczyłam ją w sklepie ;)

      Usuń
  2. Fajnie wygląda, szkoda że do ceny trzeba doliczyć przesyłkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, to jest bardzo kłopotliwe, zwłaszcza jeśli chcemy kupić tylko taką maseczkę :/

      Usuń
  3. Szkoda, że jest parafina. Nie spróbuję, bo mówię "nie" parafinie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo, dlatego to było moje pierwsze i ostatnie spotkanie z tą maseczką- pomimo pięknego zapachu.

      Usuń
  4. niestety nie nalozylabym na moja bardzo sklonna do zapychania cere rozgrzanej parafiny...

    za to lubie podgrzewac maske z glinki i nakladacciepla na twarz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam nakładać ciepłe maski na twarz- to takie przyjemne, zwłaszcza w zimne wieczory :)

      Usuń
  5. ten kawałek czekolady na Twoim paluszku wygląda wymownie, chyba zjem cukierka :) maseczki nie stosowałam więc zakupienie dla samego zapachu nie leży w mej naturze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nakładając maskę miałam wrażenie, że prawdziwą czekoladę na twarz nakładam :D

      Usuń
  6. zapomniałam dodać, że wyglądasz bosko :D

    OdpowiedzUsuń
  7. do twarzy Ci z maseczką :)
    oj, dla samego zapachu bym ją chciała ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, dziękuję, choć raczej twarzowa to ona nie jest :P

      Usuń
  8. Nie znałam tej maski,byłam ciekawa Twojej recenzji. Myślę,że mimo składu,chociaż raz ją przetestuję:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem warto, by chociaż raz zaserwować sobie przyjemność wąchania tej maski ;)

      Usuń
  9. ale smakowicie - zapach czuć przez monitor:)

    OdpowiedzUsuń
  10. O, taką to chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  11. też ją mam i właśnie wczoraj miałam użyć, ale nie miałam czasu na to podgrzewanie :)
    może jutro sobie zrobię, bo mam wolne akurat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ją bardzo szybko podgrzałam- polewałam saszetkę gorącą wodą przez około minutę :)
      Ciekawa jestem, jak się sprawdzi u Ciebie :)

      Usuń
  12. awesome :)


    ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
    natalijayasmina-b.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale długo trzeba trzymać! Dla mnie to plus, bo ja zazwyczaj w wannie spędzam godzinę i wkurzam się jak mi już po 10-15 minutach maseczka zasycha i muszę zmywać. Zazwyczaj potem robię drugą ;) Hahaha! Muszę kupić tę :) Może skład nie powala, ale na chwilę relaksu będzie idealna :) Skusiłaś mnie! No i wyglądasz uroczo ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wolę maseczki, które trzyma się nieco dłużej na twarzy- wydaje mi się, że one lepiej wpływają na skórę.

      Usuń
  14. Dodaj jeszcze jeden plus: twarzowa :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Chętnie bym wypróbowała, bo wygląda bardo ciekawie ;)
    Obserwuję !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi gościć Cię wśród moich obserwatorów :)

      Usuń
  16. haha, bosko wyglądasz w tej maseczce !:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej przerażająco- mama się mnie wystraszyła xD

      Usuń
  17. Szkoda, że jest ta parafina w składzie bo uwielbiam takie czekoladowe maseczki :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo nad tym faktem ubolewam- gdyby nie było parafiny, na pewno jeszcze nie raz bym się na nią skusiła.

      Usuń
  18. Widziałam ją w Naturze albo po prostu w sklepach Starej Mydlarni w moim mieście (Bydgoszczy). Ale nie we wszystkich Naturach jest. Tylko w tych, które mają te wszystkie bajery typu mnóstwo wymyślnych akcesoriów do kąpieli :) No wiecie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję za informację! Zaktualizowałam notkę, bo rzeczywiście można te maseczki znaleźć w sklepach Starej Mydlarni :) Czy w Naturze to nie wiem- muszę się rozejrzeć,jak kiedyś tam będę :)

      Usuń
  19. Uwielbiam kosmetyki o zapachu czekoladowym!
    Miałam kiedyś maskę marki Laura Conti, o tym właśnie aromacie.
    Niestety, działanie nie było spektakularne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam wspomnieć - zostałaś otagowana przeze mnie :)

      Usuń
    2. Ja też uwielbiam zapach czekolady w kosmetykach- i w ogóle jakiekolwiek słodkie zapachy ;)

      Dziękuję za otagowanie! :*

      Usuń
  20. Oj to mnie też mogłaby zapchać ;/ Ale od czasu do czasu taka czekoladowa przyjemność by się przydała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem tego zdania- raz na czas może skórze krzywdy nie zrobi, a może poprawić nam humor ;)

      Usuń
  21. Kasia, chyba się skuszę! Kocham czekoladę :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo! A że nie mogę jej jeść, to przynajmniej tak sobie zaspokajam ochotę na słodkości czekoladowe ;)

      Usuń
  22. Ojej jak ciekawie woja buzia wygląda w tej maseczce. Super sprawa. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Haha, jak Ty ślicznie wyglądasz w tej maseczce :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ślicznie, że mama mało zawału nie dostała, jak mnie zobaczyła :P

      Usuń
  24. Zdjęcie u mnie też wywołuje ślinotok :D tylko czemu ta parafina :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, to samo pytanie zadaję telepatycznie producentom tej maski :(

      Usuń
  25. gdzieś ją widziałam w drogerii, zastanawiałam się nad nią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę, to może i ja poszukam jej w drogerii- odpadałyby koszty przesyłki ;)

      Usuń
  26. Murzynku ;D
    uwielbiam takie zapachowe cudowności , więc pewnie bym była zachwycona tą maską ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. nie próbowałam maseczek ze starej mydlarni, ale czekoladowa maseczka kusi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to również jest pierwsza przygoda z maseczkami tej firmy - zobaczymy, jak spiszą się kolejne, bo mam jeszcze 3 chyba :P

      Usuń
  28. mam ich jakieś maseczki w moich zapasach bez dna :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje zapasy też ostatnio stają się bezdenne- wcześniej miałam próbki w maleńkim pudełeczku po mydle, a teraz przełożyłam je do pudełka po ShinyBox i ledwo je zamykam xD

      Usuń
    2. mam teorie, ze kosmetyki same sie rozmnazaja :P zupelnie jak szczury ;)

      Usuń
    3. Szkoda, że tylko próbki się mnożą- byłoby fajnie, gdyby np. kończący się, ulubiony krem do twarzy nagle się rozmnożył :P

      Usuń
  29. Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie trochę strasznie- jak się w lustrze zobaczyłam, to stwierdziłam, że odpuszczę sobie zdjęcia, bo się czytelnicy przestraszą :P Ale jednak zrobiłam parę fotek ;)

      Usuń
  30. Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście - aż chce się nią chlebek posmarować :D

      Usuń
  31. wygląda tak, że miałabym ochotę ją spróbować :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I pachnie tak, że trudno się przed tą ochotą opanować ;)

      Usuń
  32. uwielbiam wszelkie kosmetyki z czekoladą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też - lubię słodkie "spożywcze" zapachy w kosmetykach :)

      Usuń
  33. wow, wygląda jak krem czekoladowy :)

    OdpowiedzUsuń
  34. słodka ta maseczka i Ty w niej słodko wyglądasz! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maseczka słodka, to fakt, ale ja w niej wyglądam raczej tragicznie xD

      Usuń
  35. No nie mogę... Kolejne smakowite kosmetyki... :) wygląda smakowicie, na zdjęciach nałozone na twarzy też :P ale takie pachnidło aż by kusiło, żeby prócz na buzie włożyć coś czekoladowego DO buzi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest fajna opcja- mieć czekoladową maseczkę na twarzy i zajadać czekoladę ;) Ja pewnie bym się zasłodziła. Ale mi to nie grozi- nie mogę jeść czekolady- dlatego też pocieszam się czekoladowymi przyjemnościami kosmetycznymi :)

      Usuń
  36. super! <3

    u mnie do wygrania bransoletka z kryształkami Swarovskiego, zapraszam : http://madame-chocolate.blogspot.com/2012/10/konkurs-z-malvare.html

    OdpowiedzUsuń
  37. Zapowiada się i wygląda ciekawie, ale faktycznie, po co ta parafina...Wszędzie ją wpychają. Ja pozostanę przy swojej koreańskiej masce z kakao :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O wow, o koreańskiej maseczce z kakao jeszcze nie słyszałam- musi być wspaniała!

      Usuń
  38. Hahaha... No cóż, możnaby by w nim straszyć na ulicy! Bardzo mi miło, że się podoba, lubię czasem coś zmalować a jeszcze jak można to pokazać!:P Dużo fajnych makijaży, a ja to sobie tak po cichu myślę, że makijaż-maseczka czekoladowa z inspiracją Murzynka Bambo tez zrobiłby furrorę!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, szkoda, że wcześniej o tym nie pomyślałam xD

      Usuń
  39. Wow! Ależ jesteś czekoladowa!
    Liznełam - nie dobre, ale bardzo kusząco wyglądasz :)
    No z tymi parabenami w składzie, to trocha przesada, zwłaszcza w maseczce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety- parabeny, parafina... Skład mnie rozczarował :(

      Usuń
  40. Nie znam tej maseczki, ale ze względu na zapach, na pewno kiedyś się skuszę. Kocham czekoladę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też! A że nie mogę jej jeść, to chociaż w ten sposób zaspokajam sobie na nią ochotę ;)

      Usuń
  41. nie, najlepsze jest środkowe zdjęcie z maską na warzy ;d
    pobudziłaś moje ślinianki, teraz cały zień będę chodziła za czekoladą :P

    pytałaś o skład masła z truskawką od Joanny (http://swiatzapachow.blogspot.com/2012/10/lato-zamkniete-w-soiczku.html?showComment=1350888761227#c4655196508112848523) - niestety, ma parafinę ciekłą, czyli olej mineralny - ale na chemii uczyłam się, że aż tak strasznie nie szkodzi, a w kosmetyce używana jest jako zmiękczacz, natłuszczacz i zabobiegacz nadmiernej utrat wody.Ale każda cera lubi coś innego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie parafina na ciele wywołuje niestety okropne spustoszenie- potrafi zapchać mi skórę nawet na łydkach o.O Jedynie moje dłonie i stopy ją tolerują ;)
      Dziękuję, że sprawdziłaś dla mnie to masełko :)

      Usuń
  42. uwielbiam produkty Starej Mydlarni, wczoraj tez kupiłam maseczki tej firmy, jest u mnie stacjonarny sklepik z ich produktami, jestem ciekawa jak długo wytrwa ;)
    ale widziałam też kosmetyki SM w Douglasie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo, w Krakowie też mają swój sklepik - muszę ich kiedyś odwiedzić w przypływie gotówki ;P

      Usuń
  43. aaa !! cudowna ! wszystko co z czekoladą działa ;) jestem o tym przekonana :P i do tego wygląda jak czekolada... muszę zobaczyć czy stara mydlarnia jest w Poznaniu..jak tak to na sto % ideee !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno działa na nasze zmysły- zapach czekolady mnie osobiście bardzo skutecznie relaksuje :)

      Usuń
  44. Miałam okazję testować maseczkę, zapach nieziemski, działanie nijakie :P Wolę zrobić domową maseczkę z kakao i cynamonem :D Albo użyć kakao do peelingu na całe ciało ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam dokładnie takie samo wrażenie jak Ty- zapach cudny, działanie bez "wow".
      O domowej masce z kakao i z cynamonem jeszcze nie słyszałam. To dopiero musi mieć piękny zapach!

      Usuń
  45. aż narobiłaś mi ochoty na czekolade!! hahaha, a czy lubisz makijaże???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to masz dwa rozwiązania- biegnij do sklepu ze słodyczami albo do drogerii, w której sprzedają Starą Mydlarnię :P

      Usuń
  46. Murzynekkk!!!! OO matko parafina jako 3 składnik >Nigdy!Zgroza!Dla mojej cery jest zabójstwem unikam tego składnika jeśli chodzi o twarz ..natomiast parafina nie jest złym składnikiem to wszystkiego trzeba podchodzić z umiarem ..na ciało uwielbiam i na dłonie ale twarz ooo nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wystrzegam się parafiny w pielęgnacji twarzy.
      Na ciało też zbyt często jej nie nakładam- kiedy robię peeling z parafiną w składzie, od razu pod nałożeniu zaczynam czuć swędzenie :( I potrafi mi się zapchać skóra nawet na łydkach xD
      Jedynie moje dłonie i stopy tolerują parafinę ;)

      Usuń
  47. czekoladka ;D też chciałabym :<

    OdpowiedzUsuń
  48. Wygląda zachęcająco.
    Prawie poczułam zapach czekolady :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że moja recenzja jest aż tak przekonująca :D

      Usuń
  49. ale słodko wyglądasz:) mnie parafina też zniechęca skutecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choć maseczka słodka, mój wygląd do takich raczej nie nalezy ;)

      Usuń
  50. Skąd Ty wyczaiłaś taką smaczną maseczkę? Zdjęcia super, koniecznie mi je prześlij jak będę organizować konkurs na zdjęcia z maseczką:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maseczkę wyczaiłam w sklepie Bańka Mydlana- niedawno poznałam wirtualnie właścicielkę sklepu :)
      Oooo, dobrze wiedzieć, że planujesz taki konkurs ;)

      Usuń
  51. No i zachciało mi się lodów czekoladowych:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To masz dwa rozwiązania- zjedzenie lodów lub... kupienie maski czekoladowej ;P

      Usuń
    2. Wybieram lody:D Ale to jutro, bo w lodówce brak takich rarytasów, a dziś już nie wyłażę z mieszkania. Dzięki za inspirację, wiedziałam, że zjadłabym coś dobrego:P

      Usuń
    3. Hahaha, powinnaś raczej być zła na mnie, że Cię skłaniam do zjadania słodyczy :P

      Usuń
  52. Uwielbiam Twoje zdjęcia w maseczkach, wiedz że jesteś kobietą o wielkiej urodzie, skoro wyglądasz atrakcyjnie nawet wypaćkana na buzi :D
    Co do maski brzmi smakowicie ten zapach, szkoda że skład taki pokombinowany trochę. Dla mnie jednak ten czas aplikacji to byłby minus, oszalałabym jakby maska miała mi tyle zasychać na twarzy, brrr :)
    A co do anti age, w końcu to anti - ja tęż się czasem kusze na takie kosmetyki, w końcu należy zapobiegać, by potem się nie załatwić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, Kochana, ale mnie zawstydzasz ;) Zawsze mam obawy przed publikacją moich zdjęć w maseczce, bo... z zaczesanymi włosami czuję się jak chłop :P
      Też jestem zdania, że lepiej zapobiegać, niż leczyć- zwłaszcza w kwestii zmarszczek ;)

      Usuń
    2. Oj, też tak kiedyś miałam - mówiłam koleżankom, że tak się nie czeszę nawet w domu :D Ale z wiekiem się jakoś łatwiej siebie akceptuje, a Ty nie masz co się do siebie czepić w takiej fryzurze :)

      Usuń
    3. Ja się tak w domu czeszę- bo mi wygodnie, a wygoda przede wszystkim ;) No chyba, że jestem z moim chłopakiem- wtedy jednak staram się nie robić z siebie łajzy i zaczesuję tylko lekko grzywkę, ale nie spinam jej- wtedy to jakoś wygląda ;)

      Usuń
  53. Mmmmmniam :D Czekoladowe maseczki mogłabym nakładać tylko po to, żeby je wąchać :D Szkoda, że wrzucili parafinę, która po zmyciu daje wrażenie gładkiej skóry i przy okazji niektórych może zapchać :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czepiałabym się tej gładkości skóry, bo ten efekt bardzo lubię, ale pod warunkiem, że nie odpowiada za niego parafina, tylko coś bardziej naturalnego :/
      A zapach rzeczywiście cuuuudny!

      Usuń
  54. Wygląda apetycznie:) Znowu fotki godne uwagi, uśmiecham się (nie śmieję!), pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak masa czekoladowa- aż chciałoby się zjeść :)
      Cieszę się, że moje miny przed obiektywem wywołały u Ciebie uśmiech (nie żebym życzyła Ci zmarszczek mimicznych :P).

      Usuń
  55. Uwielbiam kosmetyki, takie "do zjedzenia", pomimo ich składów lubię sobie "wąchnąć" coś pysznego:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie że tak! Czasem trzeba sobie zrobić urlop od bycia składowym freakiem i po prostu cieszyć się pięknym zapachem kosmetyku :)

      Usuń
  56. nie znam masek ze Starej Mydlarni, ale jeśli będę miała okazję chętnie wypróbuję :) też czasem kupuję sobie maskę anti-age :D lepiej zapobiegać zmarszczkom, niż później z nimi walczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, wyznaję tą samą zasadę :) Poza tym kiedyś wyczytałam na blogu Azjatycki Cukier, że kiedy zmarszczki już się zrobią, to koniec- można je tylko spłycać, ale nigdy nie nie pozbędziemy się ich do końca. Dlatego najlepiej po prostu nie dawać im możliwości, by w ogóle na naszej skórze zagościły :)

      Usuń

Dziękuję za każde słowo :*
Uprzejmie proszę o niereklamowanie swoich blogów.
Komentarze zawierające spam, obraźliwe uwagi itp będą przeze mnie usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...