Jeśli masz jakieś pytania, sugestie albo po prostu chcesz mi coś powiedzieć, nie krępuj się:
xkeylimex.blog@gmail.com
Obserwatorzy
Popularne Posty
-
Być może niektórzy czytelnicy pamiętają dwa moje posty, w których opisywałam moje trądzikowe problemy. Przypomnę linki dla tych, którzy post...
-
Witajcie kochani! Kiedy Siouxie zaprosiła mnie na miętowy sorbet własnej roboty, zgodziłam się od razu! Niestety pierwsza degustacja przyp...
-
Źródło zdjęcia: http://www.helladelicious.com Na pewno wiecie, że podobno Kleopatra swoją legendarną urodę zawdzięczała kąpielom w mleku...
-
Witajcie kochani! Dziś notka na szybko- pokażę Wam makijaż, który wymalowałam sobie na moją dzisiejszą rodzinną imprezę urodzinową. Chciała...
-
Dziś zaskoczył mnie pierwszy w tym roku śnieg. Gdy za oknem szalała chwilowa śnieżyca, w radiu puścili "Last Christmas" i poczuła...
Archiwum bloga
-
►
2015
(198)
- ► października (18)
-
►
2014
(123)
- ► października (13)
-
►
2013
(200)
- ► października (12)
-
▼
2012
(242)
-
▼
października
(27)
- TAG: Październik miesiącem maseczek - PODSUMOWANIE
- Halloweenowa maska, czyli jak zmienić się w potwor...
- Optymistycznie - nowe wyzwania + Olis
- Stopy na pokaz
- Róż i już! Różowe maseczkowanie
- Wszyscy mają Firmoo, mam i ja!
- Jak poprawiam sobie nastrój czyli... TAG: Osłoda d...
- Jestę modna - bordo pazurki
- Maseczkowy październik - coś na osłodę
- Marti - św. Mikołaj
- Wyniki limitowanego rozdania
- Co robię, kiedy nic nie robię + kilka innych spraw
- Mordoklejka od Essence + rezygnacja ze współpracy ...
- O tym, jak Tso Moriri robi dobrze mi i moim domown...
- Organiczna pielęgnacja schodzi na psy...
- TAG Październik miesiącem maseczek - (mini)recenzja 1
- Ale wtopa... + parę słów na temat szamponu
- **ZAKOŃCZONE** Rozdanie bardzo limitowane
- TAG kończący się litanią Katarzyny bolejącej
- Antymolowe nawilżanie
- Słoneczny patrol - podsumowanie ochrony SPF na lat...
- Sleepy - wcale nie taki senny
- Post, którego miało nie być w ramach protestu
- Nowości w moich kosmetycznych zasobach
- Dno i wodorosty - wrzesień 2012
- Wyniki włoskiego rozdania
- Nie-zwykłe spotkanie
-
▼
października
(27)
przesłodki: )
OdpowiedzUsuńPrzekażę mu, że się podoba- pewnie będzie dumny niesamowicie :)
Usuńale słodziak! :))))
OdpowiedzUsuńSiedzi czasem ze mną na biurku i zagląda mi w laptopa, więc jak przeczyta te komplementy, to się zarumieni pod futerkiem ;)
Usuńheheheh może kiedyś opisze mi swoją MWH :D bo futerko ma przepiękne, takie mięciutkie!
UsuńHahaha, to byłoby dobre xD Oj,t o jego futerko jest wszędzie- znajduję je w herbacie, w moim oku, wczesane w moje włosy xD
UsuńMarzę o Westiem! ♥ Jak już się doczekam, to wpadniemy na spacer :D
OdpowiedzUsuńTo ja polecam suczkę... Mam przystojnego samca na wydaniu :D
UsuńObawiam się, że zanim ja doczekam się suni, to Olis (z całym szacunkiem) będzie już starszym panem :D Chociaż nie takie rzeczy świat już widział :P
UsuńJak pisał klasyk Kochanowski:
Usuń" (...) wszak wiesz: im kot starszy,
Tym, pospolicie mówią, ogon jego twarszy;
I dąb, choć mieścy przeschnie, choć list na nim płowy
Przedsię stoi potężnie, bo ma korzeń zdrowy."
xD
Jakie to urocze :D Ja mam yorka, w sumie troszkę skundlonego, ale nadal kochanego i po jesiennych, deszczowych spacerach, podłoga w mieszkaniu to istna, ubłocona tragedia :D Tak samo łózko, no ale kto wygoni takiego słodkiego puchatka z pościeli :D
OdpowiedzUsuńU mnie jest to samo! Kiedy Olis wysycha, na podłodze jest mnóstwo piachu z niego, a że mamy płytki, to robi się prawdziwa ślizgawka- można sobie zęby powybijać :P I jeszcze bezczelnie, jak wraca ze spaceru, to ładuje się prosto do łóżka... Ale na szczęście już powoli go tego oduczamy :)
Usuńmoja mała również ma problemy ze skórą, ale! tylko w niektórych miejscach (takie placki), weterynarz polecił mi nacieranie ich olejkiem (pomyślałam, że jeśli ja używam olejku kokosowego to spróbuje i na jej skórze - efekt świetny)aby nawilżyć skórę i zmianę szamponu... szamponów było kilka obecnie kupiłam dla szczeniaczków bo niby łagodny... pomaga średnio... ale jest lepiej niż było... myślę, że moja mała również zaraziła się u fryzjera ... dlatego już pół roku nie była i wygląda jak sierściuch :D
OdpowiedzUsuńkąpie ją oraz na 2 tygodnie :)
Chikita reaguje ochoczo na kilka słów "mleczko!", "gdzie jest tygrysek", "szukaj piłki" wtedy ciężko jest odwołać te słowa :P
(tygrysek już niestety został pochowany... najpierw stracił ogonek, uszy, obie rączki.. w dalszym etapie głowę i wypruto mu flaki, dostała go pierwszego dnia od kiedy z nami zamieszkała żył rok!)
widzę, że nie tylko ze mną śpi na poduszce :P
O jaaaaa, ale mnie rozczulił Twój komentarz :)
UsuńKochana, co do fryzjera- to jest masakra! Nie wiadomo, czy oni w ogóle dezynfekują te nożyczki i golarki :/ Dlatego podjęliśmy decyzję, że na wiosnę kupujemy golarkę i sami będziemy Olisa strzyc. Po maturze moja siostra idzie na kurs strzyżenia psów :)
Twoja Chikita też lubi mleczko? Kiedy ja miałam na biurku mleko, Olis od razu ładował tam tyłek i po prostu wypijał mi mleko ze szklanki xD Teraz już nie piję mleka więc i Olis się odzwyczaił.
Olis też miał zabawkę, którą dostał na początku i szybko się z nią rozprawił. Teraz ma kota, choć myśli, że to pies :P To coś miało już ogon przyszywane chyba z 10 razy xD
Boski piesek! ;) W sklad chodzi baza myjaca pochodzaca z oliwy z oliwek oraz woda. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo za pomoc w rozszyfrowaniu francuskiego składu :) I za komplement dla pieska :)
UsuńTo co dobre dla nas w naturalnej pielęgnacji, to i dla naszych pupili. Olis śliczny ;-)
OdpowiedzUsuńPewnie, że tak! Tym bardziej, że zwierzątka są jeszcze silniej związane z naturą niż człowiek, który już nieco się od tej "Matki Natury" uniezależnił, choć powoli wraca do niej z podkulonym ogonem, doceniając to, co mu daje ;)
UsuńMój pies też ma problemy z sierścią. Bardzo mu wypada i tworzą się takie łyse placki;/ nie wiadomo od czego to jest i jak to zwalczyć.
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie wymiata, hahaha xD
Szczerze współczuję Tobie i pieskowi!
UsuńJaki słodziak z Twojego Olisa. Nie znam tego imienia. Co ono oznacza?
OdpowiedzUsuńWłaściwie nic konkretnego :P
UsuńUmówiłyśmy się z siostrą, że ja mogę wybrać rasę pieska, a ona imię. Wtedy fascynowała się dość ostrą muzyką, uwielbiała zespół Bing Me The Horizon i na cześć wokalisty (Oliego Sykesa) wybrała imię dla pieska ;)
Psiak jest śliczny :)
OdpowiedzUsuń"Mydło potasowe z oliwą" :)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten twój piesek!
Dziękuję za pomoc i za komplement dla Olisa :*
Usuńależ cudowna psinka :)
OdpowiedzUsuńOj tak, jest nie tylko śliczny, ale i kochany :)
UsuńOjeeju ostatnie zdjęcie jest prześwietne :D Zdrówka pieskowi i Tobie też :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana! :*
UsuńHej.. :) wczoraj byłam myta mydłem savon noir :) Ja byłam zachwycona... natomiast nie sądzę by ludzkie mydło było az tak odmienne od psiego... savon noir to savon noir. Może warto było by zainwestować w ludzkie. Z tego co ja wiem mydło to nalezy najpierw spienic i tą oto pianą myć.
OdpowiedzUsuńA widzisz, tego nie wiedziałam. Spróbuję spienić przed następną kąpielą Olisa.
UsuńJa miałam czarne mydło eukaliptusowe- skład się chyba trochę różnił, był bardziej wypasiony. No i cena też trochę wyższa- 44zł za 500ml.
ale słodziak :) ja mam takiego kundelka, a właściwie połączenie jamnika i labradora i Miki na szczęście żadnych problemów skórnych nie ma :)
OdpowiedzUsuńKundelki z reguły są bardziej odporne- tego bardzo zazdroszczę właścicielom kundelków :)
Usuńmiałam odlewkę tego mydła, ale mnie nie zachwyciło :/ mój terrier też ma problemy skórne i to koszmarne, dlatego na codzień (tzn raz na 2-3 tygodnie :P) stosujemy rosmanowski babydream albo johnsons baby z rumiankiem, a wilgotną sierść spryskuję rozcieńczoną oliwką puppy plush- skóra się nie łuszczy, nie łapie syfów, nie mamy już drożdżaków (przy psich szamponach to był dramat). Jak walczyłam z grzybem- nie z salonu a od kumpla z podwórka ;) - to do zwykłej pielęgnacji dorzuciłam maść siarkową do smarowania miejsc chorobowych. Przeszło. Ale z racji tego, że to sierść, polecałabym wizytę u weta i jednak zastosowanie leku (grzyba tylko od zewnątrz bardzo ciężko wyleczyć niestety).
OdpowiedzUsuńA teraz pierwszy raz mam psi szampon który nam służy :P jest wydajny, nie śmierdzi i zostawia bardzo fajną w dotyku sierść. Jak będziesz zainteresowana to napiszę więcej ;)
Pieskie znajomości niestety często kończą się złapaniem jakiejś choroby :/
UsuńJa oczywiście leczę Olisa u weterynarza (z tym też były niemałe przeprawy, bo wet do którego chodziłam od 4 lat zapisał antybiotyk, bo stwierdził alergię... nie wiem, co ma piernik do wiatraka, bo na mój mały rozumek alergii nie leczy się antybiotykiem, ale ok... w każdym razie dał taką dawkę, że pies o mało nie wykitował. Na szczęście przeniosłam się do innego weta, który od razu dał skierowanie na badania skóry). Na wyniki grzybków jeszcze czekamy, natomiast w bakteriologii wyszła bakteria z rodziny gronkowców... Dostał już antybiotyk.
Oczywiście, że jestem zainteresowana tym szamponem, o którym piszesz- już do Ciebie idę wypytać o szczegóły :)
Na tablecie siedze i nie moge linku skopiowac :/ szampon na stronie groomers.online.com wpisz tearless. Mozna nim tez spokojnie glowe myc :) Ja robilam ogrooomne zamowienie, wiec wysylke mialam bez problemu, ale jak bylby problem to sluze pomoca. A oliwka puppy plush seabreeze oil mieszalam na oko 1:10. Na stroniee mowia 1 lyzeczka - 1 lyzka na 1-4l wody? Moze moj miks za mocny, ale po pierwsze na Coco nie uzywam odzywki a po drugie to jej nie obciaza wcale wlosa i fajnie chroni wlos przy suszeni suszarka.
UsuńW razie czego moge zaproponowac odlewke, zeby sprawdzic czy w ogole sie sprawdzi :)
Najważniejsze, żeby pies był zadowolony :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :D Szczescie psiaka najwazniejsze :D
UsuńTo prawda- też mam takie kryterium :)
UsuńSłodziak :) A gdzie mu będzie lepiej niż u pani w łóżeczku :D Skąd ja to znam, moja kicia też do mnie przychodzi spać :)
OdpowiedzUsuńEwentualnie lepiej może być tylko o pana w łóżeczku :P Ale pan już nie jest dla niego taki litościwy- jak chce spać, to pies musi złazić z poduchy :P
Usuńto znaczy mydło potasowe w oliwie z oliwek...:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za pomoc :*
UsuńUwielbiam tą rasę psów:)Twój Olis jest przepięknym psiakiem, sama nie mam psa w domu ale w moim rodzinnym domu był owczarek podhalański i go uwielbiałam:) zdjęcia masz cudne, to z przechyloną głową Olisa jest najlepsze:)
OdpowiedzUsuńOooo, owczarki podhalańskie są piękne! Ale do bloku bym nie chciała takiego psa- on musi mieć przestrzeń, wybiegać się. Dla mnie odpowiednią rasą jest właśnie taki westek z krótkimi łapkami, któremu wystarczy godzinny spacer i już jest zmęczony ;)
UsuńFajny piesek, przystojniak ;)
OdpowiedzUsuńHahaha, wszystkie suczki na osiedlu się w nim podkochują ;)
UsuńAle słodki psiak :) Ostatnie foto wymiata! Co do szamponu... Nie żeby coś, ale wypróbowałabym na włosach ;-)) Skoro psiakowi służy... Skład faktycznie trochę enigmatyczny. Jednak moja ciekawość pewnie by wygrała ;)
OdpowiedzUsuńTeż to rozważam, ale trochę obawiam się, że pozostanie mi na włosach ten niezbyt przyjemny oliwkowo-benzynowy zapach :/
UsuńZgadzam się z tematem, podsumowującym notkę - w dużej części niestety to jest prawda :[
OdpowiedzUsuń[...a z podpisem z tą "sraką" to mnie tak rozwaliłaś, że grzmiałam chichotem na kilometr xD]
Powiedz Olisowi cześć ode mnie :)
Przekażę mu, pewnie się ucieszy ;)
UsuńPrzeczytałam po francusku i powiem, że faktycznie tego typu mydła sprawdzają się w porządkach domowych. Ja np. swoją drewniana olejowaną podłogę myję z brudu właśnie wodą w mydłem lub ... octem (nic nie śmierdzi).
OdpowiedzUsuńTo bardzo ekologiczne i skuteczne :) Ja ze zwykłych środków czystości do mycia podłóg (w domu mam płytki i panele) przerzuciłam się na szare mydło w płynie. A octem myję okna ;)
Usuńśliczny piesek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńUfff, dobrze, że mam kundelka :) Ale Twój jest cudowny, taka biała kulka :D
OdpowiedzUsuńByłam przekonana, że masz jakiegoś owczarka niemieckiego albo innego wilczychowego pieska ;)
Usuńja mam Goldena:) Nie wpadlam na to zeby uzywac dla niego organicznego mydła! ale on jest myty szamponem ze 2-3 razy w roku. czetso plywa i wtedy sie pieknie czysci bo godzina spedzona w jeziorze to nie lada kapiel. dlatego nie uzywam czesto srodkow chemicznych zeby ni oslabiac warstewki lipidowej.
OdpowiedzUsuńmysle ze u psa z dluzszym slosiem bo tak silnym oczyszczaniu nalozylabym jakas odzywke
buziaki
Aaaa, goldeny są piękne! Ale rzeczywiście pieski, które pływają i mają sierść a nie takie typowo psie włosy mogą być myte dużo rzadziej :)
UsuńJa się waham nad odżywką- mam jakąś typowo dla białych psów, ale na psich kosmetykach często nie ma INCI, więc ja nie wiem, co tam jest do tej odżywki napakowane- nie chcę jeszcze zaostrzać stanu skóry Olisa :( Może wypróbuję delikatną rozcieńczoną odżywkę :)
ja nie mam psa, twój jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, przekażę mu komplement :D
UsuńPrzecudnego masz pieska!! Ja mam Cotona de tulear i też jest pocieszny i śliczny, ale boi się kąpieli, które jak napisałaś - białym pieskom po spacerze są niezbędne. Zdjęcie - miazga :)
OdpowiedzUsuńCoton to też urocza rasa :)
UsuńMój west też boi się kąpieli- jak wie, że jest już brudny i zbliża się dzień kąpieli, to zaraz po wieczornym spacerze ucieka pod łóżko, żeby się schronić przed kąpielą :P
ostatnia fotka wymiata typowo! :D Ja mam owczarka nizinnego i ma taką sierść że nic tam się nie przebije i co jakiś czas muszę mu włosy na oczach podcinać, bo się zastanawiam jak oni widzi cokolwiek przez te herska kołyszące się wszędzie :D Jednak myję go w zwykłym psim szamponie i na razie na szczęście żadnych problemów skórnych nie ma, ale jak coś to będę wiedzieć co mu zaaplikować :D
OdpowiedzUsuńOwczarki nizinne są piękne, ale ich czesanie to chyba jest udręka. Już w przypadku mojego westa podczas czesania jego futro jest wszędzie- wlatuje mi do oka, do nosa, do ust...
UsuńOlis strasznie nie lubi psów podobnych do owczarków nizinnych- jeden taki na osiedlu jest strasznie agresywny, atakuje Olisa zawsze jak go widzi, więc Olis ma alergię na te kosmate rasy :/
mówisz terier, myślę kłopoty ;D charrakterne pieski
OdpowiedzUsuńTo dobrze myślisz :P
Usuńależ słodziak ! :D
OdpowiedzUsuńOj tak, ma w sobie urok ;)
UsuńCo za słodziaczki z Was :)
OdpowiedzUsuńPiękne foteczki Kochana, muszę to mydło zakupić dla swojej Neli :)
Polecam! Jestem bardzo ciekawa, jak się sprawdzi u Twojej suni :)
Usuńale śliczny psiak :) ha ha, kradnie Ci całą poduszkę :D
OdpowiedzUsuńNo dokładnie! Niby mały piesek, a jak się rozwali, to całą poduchę zajmie :P
Usuńhahaha to ja tak śpię ze swoimi kotami ;D One na poduszkach, a my gdzieś skuleni pod nimi ;D Ach te zwierzaki :) Piesio słodki i uroczy, zazdroszczę bo zawsze chciałam mieć terierka :) Ale mój men już się nie zgadza na trzeciego zwierza w domu ;]
OdpowiedzUsuńU mnie tata też się nie zgadzał- teraz rozpieszcza Olisa najbardziej spośród wszystkich domowników :P Np. Olis szczeka jak opętany, a tata do niego słodkim głosem: "Nie krzycz piesku..." xD
UsuńJa mojemu chłopakowi już z góry zapowiedziałam, że jeśli będzie chciał ze mną kiedyś zamieszkać, to musi się liczyć z tym, że bierze mnie w pakiecie z synkiem Olisa (którego Olis dopiero spłodzi) :P
Śliczny psiak :)
OdpowiedzUsuńMój też śpi ze mną na łóżku.
Buziaki
To nie tylko ja tak rozpieszczam mojego psiaka ;)
UsuńOStatnie zdjęcie cudowne! DObra z Ciebie właścicielka, że ustępujesz psu miejsca ;)
OdpowiedzUsuńA swoją drogą podobno właściciele psów dzielą się na tych, którzy śpią z psami i na tych, którzy się do tego nei przyznają ;)
Hahaha, ale się uśmiałam z tego powiedzonka xD
Usuńśliczny piesuś :) kilku moich sąsiadów ma białe terriery i to dosyć towarzyskie psiaki :)
OdpowiedzUsuńa sami go strzyżecie?
Bardzo towarzyskie- mój uwielbia sąsiadów, zwłaszcza panią, która mieszka pod nami- to chyba ze względu na to, że ma dwie kotki, które czasem się z Olisem witają ;)
UsuńDo tej pory korzystaliśmy z usług psiego fryzjera, ale to właśnie prawdopodobnie u fryzjera został zakażony bakterią, która spowodowała te wszystkie problemy skórne. Dlatego podjęliśmy decyzję, że na wiosnę kupujemy maszynkę do strzyżenia, profesjonalne nożyczki i jedziemy z koksem. Po maturze siostra idzie też na kurs strzyżenia psów.
Ale słodki ten Twój psiak :) Dobrze że tak o niego dbasz , zresztą psiaki to tak słodkie stworzonka że nie sposób się o nie nie martwić tak jak o członka rodziny :) Ja mam Beagla , jest moim oczkiem w głowie , mam fioła na jej punkcie ;D
OdpowiedzUsuńTo prawda- piesek daje tyle radości, jest tak kochany, że człowiek zaczyna go traktować jak małe dziecko, którym się trzeba opiekować :)
UsuńBeagle też są śliczne! :)
Piesek jest przeuroczy, uwielbiam zwierzaki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńPrześliczny piesek :) Ale mój nie cierpi się z... wodą :d Jakkolwiek go przekupić, podczas mycia podkula ogonek i patrzy tymi smutnymi oczętami, a ja staram się jak najszybciej go umyć, bo robi mi się go żal :)
OdpowiedzUsuńU mnie jest to samo- płacz, ucieczka pod łóżko przed kąpielą... Ale cóż począć- raz na czas umyć trzeba ;)
UsuńMi akurat parafina w składzie nic złego nie robi i nie zapycha :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety nie ma tak dobrze :( Potrafią pojawić mi się bolesne krosty nawet na łydkach xD
Usuńale cudny! ostatnie zdjęcie wymiata :D hihi
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że to zdjęcie się spodoba xD
UsuńPowiem Ci, że jak zobaczyłam Twojego pieska to aż zaczęłam się uśmiechać do monitora:). Uwielbiam psy, kocham je całym sercem, sama mam jamnika, który rządzi w domu:). Olis jest przesłodki, na pewno nie byłabym w stanie mu niczego odmówić i nie dziwię się, że go tak rozpieściłaś:). Z takim pieskiem to w nocy zawsze raźniej, mój też czasem do mnie przychodzi ale do nóg i grzeje jak mały piecyk:).
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o sam szampon, mój pies nie ma uczulenia na zwykły, a poza tym nie ma takich wymagań ponieważ ma krótką sierść no i prawdę mówiąc nie kąpiemy go za często bo strasznie się boi i nie ma aż takich wymagań.
Jamniczki są urocze! Kiedyś była to bardzo popularna rasa, obecnie widuję ich coraz mniej... Chodzisz z nim na paradę jamników w Krakowie? :)
UsuńBardzo mi miło, że Olis Ci się spodobał :)
Słodki ten Twój piesek! Jestem straszną wielbicielką psów :)) Tak czytam o tym mydle i czytam i już myślałam, że nie pokażesz ani jednego zdjęcia swojego pieska, ale się doczekałam :D Podoba mi się zdjęcie z przekręconą głową. Mój tak reaguje na 'Idziemy?'' ''Chcesz?'' itd :D
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobne rozmemłane zdjęcie z psem w łóżku, haha :D
"Rozmemłane" to dobre słowo xD I tak wyszłam na nim zadziwiająco dobrze, bo na szczęście aparat w telefonie był za słaby, by wychwycić moje niedoskonałości i wyszła mi piękna, gładka buźka xD
Usuńco do zakupów, to biję się pierś: mea culpa!;)
OdpowiedzUsuńA piesek, o rany - do schrupania!:)
Dosłownie :D Ja czasami udaję, że go gryzę- bardzo się wtedy cieszy xD
Usuńuwielbiam te pieski bo są przesłodkie i sliczne ;P
OdpowiedzUsuńTaak, westy wyglądają jak maskotki ;)
UsuńDobrze, że poruszyłaś ten temat, ale ma dobrą Panią -dbasz o niego:)) jest słodziutki:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że on też uważa mnie za dobrą właścicielkę :)
UsuńPrzepiękny piesek :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że Ci się Olis podoba :)
UsuńPrzepiękny psiak :)
OdpowiedzUsuńta leśna dziadyga jest moim marzeniem, kiedyś będę miała malutki domek z takim białym westem!:)
OdpowiedzUsuńMi się biały west marzył od podstawówki xD Dlatego kiedy podjęliśmy z rodzinką decyzję o zakupie psa, wiedziałam, że musi to być west ;)
UsuńŚwietny psiak! Ja mieszkam tymczasowo z maltańczykiem:) Dziś pisałam o Savon noire choć w trochę innej wersji:)
OdpowiedzUsuńMaltańczyki też są słodkie- takie małe białe kulki ;)
UsuńHej!!
OdpowiedzUsuńRuszył konkurs: http://wszystkoopielegnacji.blogspot.com/2012/10/konkurs-z-marka-sesderma.html
Bardzo dziękuję za informację, z przyjemnością wezmę udział :)
UsuńAleż przepiękny piesio! Trzymam kciuki za jego zdrowie ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Ja tak spałam z moimi maskotkami, kiedy byłam mała i myślałam, że będzie im przykro, jeśli będę spać tylko z jedną wybraną... Tym samym one zajmowały poduszkę, a ja prześcieradło... :P
Hahaha, to byłaś jeszcze lepsza xD Ja na szczęście zawsze miałam tylko jedną ulubioną zabawkę. Niestety tego zdecydowania nie wystarczyło na resztę życia- żeby tak teraz mieć jedną ulubioną kosmetyczną "zabawkę" ;)
UsuńPowinnam do recenzji chusteczki dołączyć :P
OdpowiedzUsuńDziękuję za wirtualne wsparcie :* Też mam nadzieję, że się pozbędziemy tych pierdołków ze skóry jak najszybciej :)